Budapeszt 1900. Portret miasta i jego kultury - John Lukacs

Budapeszt 1900. Portret miasta i jego epoki okładka książki2016

Na przełomie XIX i XX wieku Budapeszt był najmłodszą z wielkich metropolii Europy. W jedenastym wydaniu Encyclopaedia Britannica miasto określono mianem „jednej z najurodziwszych stolic” kontynentu. Rok 1900 był dla jego dziejów kulminacją i punktem zwrotnym. Syntetyczny portret tego okresu odtworzony został przez wybitnego amerykańskiego eseistę i historyka – Johna Lukacsa w książce Budapeszt 1900, która właśnie ukazuje się nakładem Międzynarodowego Centrum Kultury.

Fenomen Budapesztu około 1900 jest pochodną zarówno żywiołowej urbanizacji epoki kapitalizmu, jak i konsekwencją złotego wieku Węgier. Paradoks kariery miasta polega na tym, że jeszcze sto pięćdziesiąt lat temu położone na brzegach Dunaju Buda i Peszt były słabo widoczne na mapie cywilizacji europejskiej (nazwę Budapeszt wprowadzono oficjalnie dopiero w 1873 roku).

Na przełomie wieków Budapeszt staje się szóstym największym miastem kontynentu i ważnym ośrodkiem przemysłowym świata. Zaczyna powoli pełnić funkcję zarówno narodowej stolicy, jak i kosmopolitycznej metropolii, która w 1900 roku mogła pochwalić się prawie sześciuset kawiarniami oraz dwudziestoma dwoma tytułami prasy codziennej!

Podobnie jak niektóre obszary Londynu w XVIII wieku albo Filadelfii w XIX, ten zadymiony, pęczniejący, zatłoczony, metropolitalny Budapeszt wciąż był miastem o wiejskim sercu, dającym poczucie, że prowincjonalna Arkadia znajduje się na wyciągnięcie ręki.

Kreatywne napięcie, jakie przyniosła w swoim finale la belle époque, szybko zastąpił wstrząs wywołany przez szczególnie bolesne dla Węgrów skutki pierwszej wojny światowej. W jej wyniku i wskutek narzuconego Węgrom traktatu z Trianon Budapeszt stał się wielką stolicą niewielkiego państwa, które po rozpadzie monarchii Habsburgów utraciło aż dwie trzecie swojego terytorium.

Tematem książki Lukacsa nie jest historia miasta nad Dunajem, lecz historyczny portret pewnego okresu, portret jego atmosfery, żyjących wtedy ludzi, ich sukcesów i porażek, opis obejmujący mieszkańców, cywilizację, kulturę i jej najważniejszych przedstawicieli.

Budapeszt 1900 jest poruszającą sagą o mieście i epoce, która bezpowrotnie minęła, lustrem, w którym odbija się ważny rozdział historii Węgier, wzruszającą przypowieścią o naszym wspólnym losie w Europie Środkowej, dziś znowu aktualną, choć autor portretował rodzinne miasto w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku.

Z okazji Roku Kultury Węgierskiej w Polsce MCK przygotowało dwie publikacje: Budapeszt 1900. Portret miasta i jego kultury Johna Lukacsa oraz Węgrzy. Tysiąc lat zwycięstw w klęskach Paula Lendvaiego, których premiery w październiku 2016 roku wpisują się w obchody 60. rocznicy budapeszteńskiego października 1956.

 

Premiera książek podczas Międzynarodowych Targów Książki w Krakowie (27-30 października 2016)

 

Informacje szczegółowe:

Autor: John Lukacs

Tytuł: Budapeszt 1900. Portret miasta i jego kultury

Tłumacz: Tomasz Bieroń

Format: 17,5 × 21 cm

Oprawa: twarda

Objętość: 308

ISBN: 978-83-63463-58-8

 

John Adalbert Lukacs (właśc. János Albert Lukács) – węgiersko-amerykański historyk i eseista, laureat m.in. węgierskiej nagrody Széchenyiego; wieloletni profesor Chestnut Hill College (1947–1994), a gościnnie wykładowca na uniwersytetach La Salle, Columbia, Princeton, Johnsa Hopkinsa, Pensylwanii, w Szkole Prawa i Dyplomacji Fletchera oraz na europejskich uczelniach w Tuluzie i na Węgrzech.

Urodzony w 1924 roku w Budapeszcie Lukacs studiował historię na Uniwersytecie Pétera Pázmánya (dzisiejszym ELTE). Na mocy węgierskich ustaw żydowskich w czasie drugiej wojny światowej został wcielony do jednostki pracy przymusowej (jego matka była Żydówką), udało mu się jednak uniknąć losu innych wezwanych do „służby pracy” (węg. munkaszolgálat): deportacji do obozów zagłady lub marszu w pochodach śmierci. Do końca wojny ukrywał się w rodzinnym mieście. W 1946 roku wyemigrował – najpierw do Anglii, gdzie dokończył studia historyczne na Cambridge, a następnie do Stanów Zjednoczonych, swojej późniejszej drugiej ojczyzny.

Lukacs, określany mianem jednego z najlepszych narratorów wśród historyków, ma na swoim koncie ponad 30 książek o tematyce związanej z historią XX wieku, przede wszystkim dotyczących drugiej wojny światowej oraz zimnej wojny. Jest biografem ludzi (Winston Churchill, George Kennan) i miast (Filadelfia, Budapeszt). Jego książka The End of the Twentieth Century and the End of the Modern Age znalazła się w 1994 roku wśród finalistów nagrody Pulitzera w kategorii „general nonfiction”. W Polsce, jak dotąd, ukazał się jego esej Czerwiec 1941. Hitler i Stalin (2008).

 

 

John Lukacs, Budapeszt 1900. Portret miasta i jego kultury

Wybrane fragmenty książki

  • Otoczony żółtą, sypką węgierską prowincją Budapeszt ciągnął się wzdłuż brzegów Dunaju jak zielona altana albo (dla tych, którzy od kwiatów wolą warzywa) jak przerośnięta zielona głowa kapusty z liśćmi tu i ówdzie zakończonymi czarną obwódką dymu fabrycznych kominów. Zatłoczone miasto, napchane ludźmi i rzędami kamienic, z wyglądu i atmosfery przypominało letnisko, a może nawet uzdrowisko. [s. 25-26]
  • Rok 1900 był budapeszteńskim czasem świetności, południem, nawet w zimie. Lato galopowało po jego niebie i w jego sercu. Zagraniczni goście przybywający do tego nieznanego regionu Europy na wschód od Wiednia wpadali w osłupienie na widok nowoczesnego miasta z pierwszej klasy hotelami, eleganckimi witrynami, elektrycznymi tramwajami, dobrze ubranymi mężczyznami i kobietami oraz największym gmachem parlamentu na świecie, którego budowa właśnie się kończyła. Miasto nie było jednak w pełni kosmopolityczne. Można było wyczuć obecność węgierskiej prowincji na ulicach i w mieszkańcach, którzy tak licznie przybyli do Budapesztu z pobliskich rodzinnych wiosek i miasteczek. W innym sensie było również mniej kosmopolityczne od zacofanego, zaniedbanego miasta sprzed stulecia, zamieszkanego przez konglomerat Węgrów, Niemców, Szwabów, Greków i Serbów. Dzisiaj wszyscy, nie wyłączając znacznej liczby Żydów, mówili i śpiewali, jedli i pili, myśleli, marzyli i śnili po węgiersku. [s. 29]
  • Do uroków Budapesztu z przełomu stuleci należało sąsiedztwo – czy raczej organiczne wymieszanie – prowincjonalności i kosmopolityzmu. [s. 56]
  • W latach 1890–1910 liczba ludności Węgier wzrosła o prawie 20 procent, Budapesztu o 79 procent, a jego przedmieść o prawie 238 procent. Innymi słowy, od ugody austriacko-węgierskiej do wielkiej wojny, czyli od 1867 do 1914 roku, Budapeszt był najszybciej rozrastającym się miastem Europy, mimo że po 1900 roku przyrost naturalny zmalał. [s. 90]
  • W klimacie Budapesztu z przełomu stuleci było coś prowincjonalnego i szlacheckiego: na przykład „zielone” restauracje Budy, wyprężona postawa ich często pięknych młodych córek na uniwersyteckich balach czy nawet niektóre z innych zwyczajów, dobrych i złych (takich jak pojedynkowanie się), które niżej urodzeni mieszczanie chętnie naśladowali. Dla tych ostatnich arystokracja lokowała się poza ich horyzontem społecznym, natomiast szlachtę mieli prawie na wyciągnięcie ręki. Jest to prawdopodobnie jedyny czynnik upodabniający szlachtę węgierską w Budapeszcie do angielskiego ziemiaństwa: bardziej dumni niż modni, zdawali się uosabiać esencję swego rodu. [s.121]
  • Na przełomie stuleci pojawiły się już zalążki zgubnego w skutkach konfliktu i podziału na kulturę i cywilizację wielkomiejską i ludową, kupiecką i agrarną, kosmopolityczną i nacjonalistyczną, nieżydowską i żydowską. Jednak nie doszło jeszcze do pęknięcia. W tamtym czasie te dwie kultury owocnie ze sobą współpracowały. Podskórne różnice, zawiści, nieporozumienia i animozje nie przeszkadzały Budapesztowi z przełomu stuleci rozkwitać. [s. 122]
  • Na przełomie stuleci obyczaje parlamentarne w węgierskiej izbie reprezentantów, zwłaszcza w sferze języka, były godne pożałowania. W zachowaniu polityków obserwowało się coraz mniej kurtuazji, umiaru i rozsądku. Sytuacja polityczna w Budapeszcie była niepokojąca w okresie, kiedy stolica rozkwitała w większości innych dziedzin życia, nie tylko pod względem finansowym. Węgierskie życie społeczne było skrajnie upolitycznione, podobnie jak węgierska mentalność. Węgierski umysł posiadał i wciąż posiada rozmaite wybitne, momentami wyjątkowe cechy, ale rzadko pojawia się wśród nich talent polityczny. [s. 146]
  • Około 1900 roku w skład monarchii austro-węgierskiej wchodziło co najmniej jedenaście różnych narodowości, z których część można zaliczyć do kategorii „namagnesowywalnych” – czyli przynajmniej potencjalnie możliwych do przyciągnięcia przez sąsiednie kraje, których mieszkańcy mówili ich językiem. W latach dziewięćdziesiątych XIX stulecia konflikty w prowincjach austriackiej korony, a także na Węgrzech, zaczęły naruszać porządek polityczny i społeczny c.k. monarchii. [s. 161]
  • Uogólnienia na temat pokolenia 1900 napotykają jeszcze jedną przeszkodę. Była to pierwsza kosmopolityczna generacja Węgrów, których nazwiska w wielu przypadkach stały się znane za granicą. […] Wielu przedstawicieli pokolenia 1900 osiągało sukcesy (czasem zdumiewające) nie na Węgrzech, lecz za granicą. Spośród sześciu węgierskich laureatów Nagrody Nobla pięciu urodziło się w latach 1875–1905 i tylko jeden z nich otrzymał ją w okresie, kiedy mieszkał i pracował na Węgrzech, ale również on (Albert SzentGyöłów Zjednoczonych, gdzie przez ostatnie trzydzieści lat życia był dość znanąą publiczną. [s. 177-178]

 

  • W ostatniej dekadzie XIX wieku kawiarni w Budapeszcie przybywało jeszcze więcej niż restauracji i karczm. […] W 1900 roku było ich około sześciuset. Na okres ten, jak wiadomo, przypada apogeum kultury kawiarnianej w kontynentalnej Europie, zwłaszcza w takich miastach jak Wiedeń i Paryż, ale kawiarnie Budapesztu miały inny charakter. Przede wszystkim ich historia była dłuższa. Podczas gdy turecki zwyczaj picia kawy nagle przyszedł do Wiednia i Paryża pod koniec XVII wieku, na Węgrzech pojawił się ponad stulecie wcześniej. Istnieje trzytomowa historia kawiarni Pesztu i Budy, obejmująca cztery stulecia i pełna przeróżnych ciekawostek. Jej autor, szanowany historyk amator Béla Bevilaqua Borsody, pochodził ze starego rodu członków cechu parzycieli kawy (podobnie jak wybitny dziewiętnastowieczny burmistrz Budapesztu Károly Kammermayer). [s. 187]
  • Trzej z pochodzenia węgierscy pisarze pokolenia 1900, których nazwiska pozostają znane poza granicami Węgier, to Ferenc Molnár, Georg (György) Lukács i Arthur Koestler. Wszyscy trzej urodzili się w Budapeszcie. Nasz problem polega na tym, że ich międzynarodowa renoma uszczupliła (a w przypadku Koestlera ostatecznie zlikwidowała) ich węgierskość, nie w sensie narodowości czy obywatelstwa, lecz pisania po węgiersku dla Węgrów. [s. 196]
  • Procesy i zjawiska obserwowane w Budapeszcie w latach 1900–1914 nie były całkowicie odrębne od tego, co działo się w innych krajach świata. Jednak kryzys liberalizmu na przełomie stuleci, porażka socjalizmu i pacyfizmu w okresie poprzedzającym wybuch wojny, narastające problemy społeczne oraz ogólne załamanie się dziewiętnastowiecznego porządku wraz z ówczesnymi koncepcjami – nie były to „nieuniknione skutki” zmiany warunków materialnych i gospodarczych w całej Europie. [s. 254]
  • 4 czerwca 1920 roku, w słoneczny dzień, życie na ulicach Budapesztu stanęło w miejscu. Sklepy pozamykano. Trolejbusy się zatrzymały. Na maszty wciągnięto czarne flagi. Bito w kościelne dzwony. Tego dnia rano w Trianon, na przedmieściach Paryża podpisano traktat pokojowy, który przewidywał poćwiartowanie Węgier. Nie miało to precedensu w historii Europy, może z wyjątkiem drugiego rozbioru Polski. Dwie trzecie Królestwa Węgier oddano innym krajom: Rumunii, Czechosłowacji i Jugosławii (a niewielki kawałek nawet Austrii). Był to dzień żałoby narodowej. Budapeszt stał się stolicą okrojonego kraju, milionowym miastem w państwie liczącym siedem milionów ludności. [s. 261]
  • W historii z 1956 roku są co najmniej dwie sprawy, które zasługują na naszą uwagę. Rewolucja węgierska zasadniczo sprowadzała się do powstania na ulicach Budapesztu. To ze stolicy naród czerpał inspirację. Na początku XX wieku wielu Węgrów (w tym samych budapeszteńczyków) myślało i mówiło o przykrym kontraście między zdemoralizowaną, kosmopolityczną atmosferą Budapesztu a zdrowym życiem poza stolicą; wspomniałem również, że w 1919 roku nacjonaliści przez jakiś czas posługiwali się w odniesieniu do Budapesztu epitetem „grzeszne miasto”. Tymczasem w 1956 roku Budapeszt olśniewał cały kraj i świat blaskiem patriotycznego męczeństwa i chwały. [s. 273]
  • W 1900 roku budapeszteńczycy byli dumni z tego, że ich miasto jest najnowocześniejszą europejską metropolią. Teraz zaczęli cenić wszystko, co stare. [s. 276]

 

Książka Budapeszt 1900. Portret miasta i jego epoki Johna Lukacsa jest dziewiątym tomem w serii wydawniczej MCK Biblioteka Europy Środka pod redakcją prof. Jacka Purchli. Wcześniej w serii ukazały się następujące książki:

  • Csaba Kiss, Lekcja Europy Środkowej. Eseje i szkice (2009),
  • Emil Brix, Z powrotem w Europie Środkowej. Eseje i szkice (2012),
  • Simona Škrabec, Geografia wyobrażona. Koncepcja Europy Środkowej w XX wieku (2013),
  • Rudolf Chmel, Kompleks słowacki. Eseje (2014),
  • Katarzyna Kotyńska, Lwów. O odczytywaniu miasta na nowo (2015),
  • Claudio Magris, O demokracji, pamięci i Europie Środkowej (2016),
  • Lucian Boia, Dlaczego Rumunia jest inna? (2016),
  • Paul Lendvai, Węgrzy. Tysiąc lat zwycięstw w klęskach (2016).