W zasadzie tak - Jacek Fedorowicz

w zasadzie tak 390

 

„W zasadzie tak"  - jest to zbiór przezabawnych felietonów o absurdach PRL-u, które zaskakująco rymują się z teraźniejszością. Książka po raz pierwszy wydana w 1975 r. nigdy potem nie była przypominana. Stefan Kisielewski mówił o niej, że to najbardziej antykomunistyczna książka, wydana za komunistyczne pieniądze. Wzbogacona rysunkami autora i okraszona jego niepowtarzalnym humorem, wydana ponownie w roku jego 80 urodzin, stanowi doskonałą lekturę zarówno dla tych, którzy PRL pamiętają, jak i dla tych, którzy urodzili się już po transformacji. 

 

Absurdy PRL-u i nie tylko  


Takie rzeczy się nie zdarzają. Książka zawierająca zbiór rad, jak przetrwać w PRL-u, nie ma prawa brzmieć tak świeżo i aktualnie. A jednak. „W zasadzie tak” Jacka Fedorowicza to z jednej strony pełne czarnego humoru wspomnienie komunizmu, a z drugiej – znakomita odpowiedź na pytania współczesności.   


Książka, wydana w 1975 roku, nigdy dotąd nie była wznawiana. Nie wiadomo, co bardziej dziwi: że w ogóle się wtedy ukazała czy że nikt dotąd jej nie przypomniał.  We „W zasadzie tak” , czytelnicy, słuchacze i widzowie Fedorowicza dostają wszystko to, za co tak go uwielbiają: trafne obserwacje, przenikliwość, poczucie humoru i luz. Z wprawą płynie on tu przez kolejne absurdy, z którymi musi się mierzyć każdy obywatel PRL-u. Są więc niezadowolone ekspedientki, samochody służące do wszystkiego, tylko nie do jeżdżenia, wiecznie popsute ekspresy do kawy, taksówkarze z piekła rodem… Autor podchodzi jednak do tej rzeczywistości ze stoickim spokojem. Zamiast złości, narzekania i frustracji, wybiera dystans i ironię. Zamiast szarpania się z otaczającym światem – sprytne omijanie problemów. Zamiast powagi – dowcip. Swoją postawą zaraża także czytelnika. Tego, który podczas lektury przypomina sobie czasy słusznie minione i tego, który nie potrafi nawet rozwinąć skrótu PRL.