Mali - wielcy...

Twórczość uczniów (6)

Po uprzednim omówieniu bajek I. Krasickiego, dzieciaki miały spróbować napisać własną.
A oto najlepsze. Gratulujemy!

 

MYSZ I KOT

Kiedyś mysz z kotem sobie żyła,
lecz pewnego dnia kłótnia ich rozdzieliła.
Kot na to: "To tyś ten ser zjadła,
od razu widać - masz za dużo sadła!"
"Ja go nie zjadłam, wszak mieliśmy umowę od wielu lat,
wybywam więc stąd, by przebyć drogi szmat".
Kot myśli: "Mysz uciekła, obrażona poszła sobie,
i co ja teraz bez niej biedny zrobię?".
Kilka dni później się okazało,
że to szczur zjadł ser, a nie myszka mała.

Jaki z tego morał? Co z niego wypływa?
Kto osądza drugiego  - traci i przegrywa!

                                                               / Joanna Grzegorzewicz, kl. 5

 

PIESKI

Kiedyś poznały się dwa pieski:
jeden zielony, drugi niebieski.
Pierwszy się nazywał Zielonek,
za to drugi Ogonek.

Gdy się tylko zobaczyły,
od razu się polubiły.
Zielonek był cichy i bogaty,
a Ogonek biedny i pyskaty.

Lecz to im nie przeszkadzało
i wspólne życie im się podobało.
Bo prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie
i z przyjacielem lepsze życie się wiedzie.

                                                                 / Joanna Grzegorzewicz, kl. 5

 

PIES I KOT

W bardzo dalekiej krainie,
która z czystości słynie,
mieszkał sobie piesek z kotkiem
tuż przy lesie, za swym płotkiem.
Potrafili grać w tenisa,
ogrywali nawet lisa.
W końcu stali się gwiazdami,
zdobywali sznur medali.
Mieli pieniądze i sławę,
lecz brakowało im radości,
gwaru, śmiechu, przyjemności.
Sława szczęścia im nie dała,
lecz niestety je zabrała.

                                                                  / Ilona Głowala, kl. 5

MYSZKA

Uciekaj myszko do dziury,
bo wnet cię złapie kot bury.
Ja nikogo się nie boję,
choćby lew był, to ostoję.
Myszka mamy nie słuchała,
kot ją zagryzł, choć o życie go błagała.
Uchowaj nas Boże, jak tego maleństwa,
każde dziecko w domu od nieposłuszeństwa.

                                                                 / Kamil Wiśniewski, kl. 5

 

Wiersze zebrane:

PRZYJACIEL

Ze wszystkich wielkich darów,
którymi Bóg nas obdziela,
bardzo sobie cenię
życzliwość mego przyjaciela.

On mi zawsze pomoże,
problemów moich wysłucha,
wyciągnie przyjazną rękę,
a we mnie wstępuje otucha.

Wielkie to szczęście dla mnie,
że znalazłem takiego pocieszyciela
i jestem bardzo szczęśliwy,
że mam prawdziwego przyjaciela.

                                                        / Kamil Wiśniewski, kl. 5

 

NIBY WIOSNA

Niby wiosną jest tak pięknie,
Nadlatują ptaki,
Lecz niestety musisz przyznać,
Że świat nie jest taki.
I dopiero w maju
Będziesz miał jak w raju.
No bo w marcu jeszcze nosisz
Buty swe zimowe,
Lecz o jedno tylko prosisz:
Chciałbyś widzieć lasy, pola,
Łąki, motyli tysiące,
No i w pięknym świetle dziennym
Jezioro się mieniące.

Tylko musisz sam przyznać,
Że niestety życie
Nie rozpieszcza nas tak często
Ani tak obficie.
 

                                                            /  Marianna Gaweł, kl. 4

WIOSNA

Wiosną do życia wszystko rozkwita,
Gdzieś w oddali słychać śpiew słowika.
Zieleni się cały, cały świat:
Listek, drzewo, trawa i kwiat.

Barwne motyle latają na łące
I rosną kwiaty świeże, pachnące.
Jak nie kochać tej pory roku,
Kiedy widać jej piękno na każdym kroku.

                                                          / Jowita Herman, kl. 4

MIKOŁAJEK

Był sobie Mikołajek
dowcipniś i niedowiarek.
Choć miał osiem latek
wielki był z niego gagatek.
Można by rzec, że to
chuligan i rozrabiaka,
w domu była ciągle draka.
Wciąż psocił i żartował,
robił minki i figlował.
Piłkę kopał nieustannie,
morskie fale robił w wannie.
Ale chłopak z niego miły,
uśmiechnięty i życzliwy.
Pomóc zawsze chciał każdemu
i starszemu, i młodszemu.
Więc lubimy Mikołajka
-oto cała o nim bajka.

                                                         / Piotr Wolny, kl. 4