Domowy wypiek chleba - Lauren Chattman

Domowy wypiek chleba2015

Autor recenzji: Piotr Goszczycki

Domowa próba pieczenia chleba

 

Któż nie myślał aby w domu, na swój użytek wypiekać cudowne chleby (bez żadnej chemii), czy maślane pachnące bułeczki? Otóż właśnie jakiś czas temu nakładem wydawnictwa RM ukazała się książka Domowy wypiek chleba. Amerykańska Autorka Lauren Chattman ukazuje miejscowe podwórko, przywołuje tamtych piekarzy, opisuje metody. We wstępie zaznacza: Jeśli nie masz ambicji zostać profesjanalistką, to założę się, że procesy zachodzące w maszynie [do chleba] zaintrygują cię do tego stopnia, że zapragniesz pójść krok dalej i zrobić samodzielnie zwykłe ciasto, które wyrobisz maszynowo lub ręcznie, by zobaczyć, co się stanie. Powinno się upiec…

Zagłębiając się w lekturę poznamy dokładnie podstawy. To, czym jest mąka i jakie są jej rodzaje. Czym są rozczyny, kwasy, zaczyny i jaka jest ich rola. Czym jest gluten, co się z nim dzieje przy mieszaniu ciasta. Co się dzieje z pieczywem podczas wypieku, jak krystalizują się cukry. Gdyby tylko na tym miałaby się opierać książka, można by się doczytać ciekawych rzeczy. Autorka bazuje jedynie na swoich doświadczeniach, nie opierając się na rodzimych piekarzach, przyznając rację, że co piekarz to inna technologia. Niestety, dla kogoś kto poszukuje dobrej rady, to ten system nie daje jednoznacznej odpowiedzi czy wskazówki.

Adresatem Domowygo wypieku chleba są wyłącznie kobiety, które chciały by piec chleb, ale się boją, że coś się nie uda, że nie mają jeszcze odpowiedniej wiedzy (czy umiejętności). Dlatego też po każdym rozdziale na zasadzie pytań i odpowiedzi Autorka stara się odpowiedzieć na najprostsze pytania jak np. „Po co jest mąka kukurydziana i do jakich wypieków można ją stosować?”

Domowy wypiek chleba zawiera przepisy. Istotną uwagą jest to, że są one napisane na jedno kopyto. Zmieniają się jedynie najistotniejsze półprodukty. Przepisy te niestety, nie zawierają najważniejszych rzeczy podczas ich realizacji tj. czynności mających realny wpływ na finalny smak gotowego produktu. Mam tu na myśli rozczyny, kwasy czy tzw. włoskie bigi. Lauren Chattman oczywiście podsuwa pewne pomysły, obliczenia, które wg. autorki się sprawdzają. Przepisy te, należy traktować lekką inspirację do własnych poszukiwań, wypieków.

Dobrą wskazówką są polecane lektury, które są na końcu książki. Tytuły polecanych książek są wielce obiecujące i z grubsza opowiadające o chlebie, o jego domowych wypiekach. Sądzę, że nakład tychże pozycji już dawno jest wyczerpany. Cóż, wypada tylko z nadzieją czekać, że może ktoś z rodzimych piekarzy – zechce opowiedzieć czym jest chleb, czym jest wypiekanie w domu chleba. Jak na razie ta ogromna filozofia pozostaje bez happy endu. Jak by nie było, ludzie zawsze jedli chleb i taki też chleb jeść będą. Większa cześć społeczeństwa pójdzie do zaprzyźnionej piekarni, innych skusi tani i byle jaki chleb. Jednakże są ludzie, którzy mają zdolności do domowych wypieków ciast, drożdżówek i chlebów. Książka Lauren Chattman domowy wypiek chleba nie wykorzystuje potencjału, nie wyczerpuje tematu.

Lauren Chattman, Domowy wypiek chleba, Wydawnictwo RM, Warszawa 2013