Poradnik złych manier - Lech M. Jakób

Mądrość jest sexy!



Gdy niebo spadnie na ziemię, wszyscy będą w niebie*.


Tego lata niebo często spada nam na ziemię – zdecydowanie za często, prawda? Ale czy wtedy jesteśmy w niebie? Jeśli należymy do grupy rolników, to pewnie tak. Warto jednak w i rolnikowi czasem odejść od pługa starych przyzwyczajeń i pochwycić polegującą na półce książkę.


W moje ręce wpadł  ostatnio „Poradnik złych manierLecha M. Jakóba. Poeta i powieściopisarz, redaktor naczelny pomorskiego magazynu literacko-artystycznego Latarnia Morska,  w „Poradniku” objawi nam się również jako aforysta.


I chociaż żywienie się cudzymi myślami – to kanibalizm intelektualny, w myśli Jakóba warto się wgryźć, żeby dowiedzieć się choćby: co łączy filozofa i robaka, czy bakterie mogą być szczęśliwe, tudzież:  jaka jest najkrótsza definicja życia.


Aforyzm poradniczy rodzi się wyłącznie z cięć ostrych, jego autor celuje sensem. Nie stara się siodłać myśli, bo  - jak powie: na cóż mu ujeżdżone? Puszcza je wolno – by gnały co tchu przed siebie, by oswajały i  pasły nasze przestrzenie wrażliwości. Tak to już bowiem bywa z aforyzmem, że lubi, na nasz ludzki kształt, być paradoksalny.


Aforyzm Jakóba ponadto uczy milczeć. Ale zawsze tak, by dźwięczało.

 

                                                                                                                                                            Irmina Kosmala

 

*teks zaznaczony kursywą stanowi wypis z Poradnika złych manier Lecha M. Jakóba.