Wojna żeńsko-męska i przeciwko światu - Hanna Samson

Doskonała humoreska.

Naostrzone słowem pióro wymierza niespodziewany  cios męskiemu ego. Samson rzuca męskiej części rękawicę (stąd „wojna”), mierząc jej inteligencję długością i kształtem prącia.

Erotyzm jest ornamentem tej powiastki. Wnika on we wszystkie warstwy życia bohaterki (Barbary Patryckiej): znajdziemy go w jej domu, przed domem (na klatce schodowej), na imprezie, jak i w pracy. Bohaterka uprawia seks z każdym - nie wyłączając kobiet. Początkowo, po rozbitym małżeństwie, ten erotyczny szał sprawia jej przyjemność; stanowi niesłychaną zmianę dotychczasowego pożycia z mężem: nagle okazuje się, że potrafi dawać przyjemność. Basia uprawia więc go kilka razy dziennie, szczególnie często z różnymi typami mężczyzn: Ogrem, którego autorka od początku rysuje w ciepłych kolorach (zawsze ma dobry humor, nawet o trzeciej nad ranem!), z Narcyzem, z Diabłem Tasmańskim, z Murzynem, ze Snobem, a nawet z P. (Pedziem?). To jednak nie przynosi jej pieniędzy, przez  co czuje narastającą frustrację.


Artykuł, który napisze do „Wyuzdanego Magazynu Dla Pań” odmieni jej życie. Bohaterka postawi w nim rewolucyjną tezę, iż „członek jest jak pies, mówi sporo o właścicielu” (s. 36). Odtąd wszystko stało się jasne. „Długość prącia korelowała ze skalą neurotyzmu, męskości i samoakceptacji, od grubości zależała ekstrawersja lub introwersja oraz siła ego, stosunek zaś grubości do długości oraz kąty zakrzywienia decydowały o inteligencji, poczuciu humoru, impulsywności, potrzebie osiągnięć, skłonności do depresji i ryzyka” (s. 38). Jak z fusów – Basia wróży czytelniczkom kobiecego pisma wierność bądź niewierność ich mężczyzn, z czasem pomysł z badaniem penisów przeradza się w telewizyjne show...

                                                                                                      IK