Kwiecień 2017 - spotkanie Kuźniaków z "Bólem" Zerui Shalev

Ból Shalev

Z twórczością izraleskiej pisarki zaznajomiliśmy się już prawie dziesięć lat temu, w 2008 r., poddając analizie lekturę "Życia miłosnego".

Potem każdy z nas spotykał się z jej książkami już na własną rękę. Za każdym razem było to jednak spotkanie satysfakcjonujące. Świetna, wciągająca narracja,

ważki temat, niebanalne zakończenie, często wzbogacone o hebrajską, stratotestamentową mądrość.

 

I tym razem najnowsza książka Shalev wielu z nas ucieszyła, jednak nie wszystkich pozytywnie zaskoczyła. Niemal w każdym z dzieł Shalev przerabiany jest motyw rozpadu rodziny czy związku. Bohaterów za każdym razem poznajemy w chwili ich przełomowego wydarzenia. Oczywiście, akcja powieści wciąga i nie daje o sobie zapomnieć. Jest jedak coś irytującego w bohaterach, co sprawia, że nie potrafimy ich do końca polubić czy zrozumieć.

Zwróciliśmy uwagę na to, że jest to powieść silnie wrośnięta w naszą egzystencję. Każdy z poruszanych drażliwych tematów, jak: zdrada, rozczarowanie, choroba, śmierć, trauma, sekta itp. , jest nam znajomy, a wręcz bliski. Każdego z nas czasem życie czasem boli, w najlepszym razie uwiera.

Zauważyliśmy również, że książka jest napisana nierówno. Niemal trzy czwarte treści autorka poświęca skrupulatnemu opisowi uczuć, towarzyszących zauroczeniu Iris, niemal "opętaniu" Ejtanem, natomiast raptem jedna trzecia powieści poświęcona jest ratowaniu córki przed fizyczno-psychiczną zagładą.

Niewątpliwie piękna okładka znamionuje, że bohaterką "Bólu" będzie kobieta niemogąca wyprząc się z nici powiązań, które w nią wrosły. Dla niektórych to smutna, dla innych dająca pociechę konstatacja.

---------

Kolejne spotkanie Kuźniaków za sześć tygodni. Tym razem przyjrzymy się z bliska książce "Jak pokochać centra handlowe" Natalii Fiedorczuk

 

Recenzję "Bólu" Zerui Shalev można przeczytać TUTAJ