Rafał Gawron - nowe wiersze (wrzesień 2021)

Z BALKONU W LAS

 

urwać ten kawałek zapachu

schować w kieszeń głęboko

pod sercem

niech kwitnie

codziennie w mieście

 

kroplę ze źródła ususzyć

schować w zielniku

pragnąć wrócić

do miejsc gdzie przechodziłeś

obok dnia i obok

na łące rozłożyć ramiona

wzbić wyobraźnię w błękit

złapać chmurę pod głowę

odetchnąć drogą spokoju

uwiecznić krajobraz w sobie

być górą gdy dno

sięga po szyję

 

Czystogarb 22 08.2021

 

DAMA I WALET

 

lubię wracać tam gdzie ty

z myślą między usta

której włosy

łaskoczą mnie po twarzy

kiedy patrzę w dwa płomienie

które palą mnie od środka

 

dna nie czuję

takt maleje

cisza wzbiera

 

kiedy podmuch twoich ust

szepcze mi rozkazy

kiedy oddech nasz  zawodzi

niezachwiana pewność chwili

w której kończą się westchnienia

słodka chwila na balkonie

kilka gwiazd schwytanych w dłonie

przechodzących z ust do ust

 

milczy noc na naszych ciałach

mały dreszcz przechodzi

 

słyszę w sercu jęk

żar głęboko sięga

było słychać to na tobie

rysa pękła

 

 

08.08.2021

 

 

PŁATKI Z GÓR

 

zdmuchuję latawce

może się uda

nie wykluczam nie

romansuję z samym sobą

mam siebie na kilku profilach

jestem zawsze pod ręką

ciągle zajętej telefonem światem

wyobrażam sobie nas nago

przy otwartych drzwiach przestrzeni

nikt nie zakłóca miłości

kolacje jemy razem

tylko ja chodzę głodny

zmienia się klimat

ściskam koc w samo południe

przez próg płyną łzy

wprost na zielone pastwiska

przez chwilę kwitną maki

zaczynam się lękać

upajam się że nikt nie może

mi pomóc bo przecież

od czego mam siebie