Od Przyjaciół Kuźni na Dzień Kobiet

Sonet LXXIV - Kobieto…

 

 

Kobieto! puchu marny! ty wietrzna istoto!”

ze żebra Adama stworzona w Edenie.

Ty, która nić życia zaczepiasz jak Kloto,

by owoc miłości zamienić w istnienie…

 

Jak cnoty twe sławić bez cienia obłudy,

gdy jesteś pragnieniem dla męskiej połowy.

Twe stroje paradne obiecują cudy

i żadne cię pióro nie opisze słowy…

 

Muszlo perłopławu klejnoty rodząca,

które świat zabiera na życia zagadki…

Tyś zawsze jedyna, ty kochasz do końca,

 

bo jedno jest tylko serce swojej matki…

Dziś, ósmego marca całuję Twą dłoń

i laur wdzięczności swej składam na skroń…

 

 

 

8.03.2015r.

 

 

Szczepan Kropaczewski