Płomienie - Stanisław Brzozowski

Jak długo mogą istnieć płomienie? Brzozowski udowadnia nam, że jeśli są to płomienie intelektualne mogą przetrwać dłużej niż sto lat. Właśnie tyle czasu mija od pierwszego wydania „Płomieni” Stanisława Brzozowskiego. Autora, którego biografia jest równie ciekawa jak twórczość. Tu jednak skupię się wyłącznie na powieści, która w momencie powstania została okrzyknięta pierwszą polską powieścią intelektualną.

 

Książka ukazuje nam przede wszystkim losy polskiego szlachcica Michała Kaniowskiego. Jednak dzięki niemu poznajemy zarówno rosyjskie jak i europejskie ruchy robotnicze przełomu XIX i XX wieku. Bohater uczestnicząc w działaniach Narodnej Woli na swej drodze spotyka wielu rewolucjonistów, dzięki którym łatwiej nam poznać i zrozumieć ten okres w dziejach narodu rosyjskiego.

Brzozowski dokonuje także rozrachunku z Polską świadczy o tym choćby cytat „Nie, nie pojadę już do Polski. Kościoły tam i księża panowie i księża. Nic. Siedli chłopu na szyję i krzyczą: ojczyzna” *. Jak odmienna jest ta opinia o ojczyźnie w porównaniu z tą, jaką proponuje nam choćby Sienkiewicz.

Dla współczesnych czytelników, zwłaszcza tych o poglądach lewicowych, ciekawą może wydać się wiara w rewolucje w jakże nierewolucyjnych czasach, gdy Rosją rządził tyran, a większość społeczeństwa nie była w stanie podjąć jakiegokolwiek działania. Pomimo wszelkich trudności bohaterowie wierzą w lepszy świat, który można oprzeć na zasadach równości. Młodzi rewolucjoniści opisani w „Płomieniach” chcą dzięki dokonanemu zamachowi na Aleksieja II doprowadzić do powstania nowego porządku. Jednak skostniałe społeczeństwo obiera nowego cara i doprowadza do skazania członków Narodnej Woli.

Na uwagę zasługuje także wartość historyczna tej powieści. Dzięki niej łatwiej nam zrozumieć Rosję przełomu wieków. Miejsce, w którym żył Bakunin i rodził się ruch socjalistyczny. Kraj ten jednocześnie rządzony był autorytarnie przez cara. Mocarstwo, które potrafiło zniszczyć każdego, kto spróbuje stanąć mu na drodze, stało się światkiem rewolucyjnych wystąpień na nieznaną wcześniej skalę.

Jednak nie tylko aspekt historyczny pociąga nas w tej powieści. Zawarte w niej myśli i idee pozostają aktualne do dziś. Warto tu choćby przytoczyć słowa wypowiadane przez jednego z bohaterów: „To, co człowiek mówi, to jest to, co się jemu zdaje. Ale ważnym jest nie to, co wydaje się nam, ale czym jesteśmy. Nie to więc, co mówisz, ale dlaczego to mówisz mię obchodzi” **. Słowa te warto by skierować do wielu współczesnych polityków, którzy głoszone przez siebie publicznie idee wykorzystują jedynie jako zasłonę dymną dla załatwienia partykularnych interesów partyjnych.

Przed wgłębieniem się w świat rewolucjonistów warto zapoznać się ze wstępem napisanym przez Sławomira Sierakowskiego. Przedmowa wprowadzi nas w prądy myślowe tej epoki i powody, dla których Krytyka Polityczna wydała właśnie to dzieło. Ponadto nie można pominąć ilustracji Wilhelma Sasnala – utrzymane w konwencji minimalistycznego komiksu przykuwają wzrok czytelnika.

                                                                                                               Kamila Kasprzak

----------------------------------
  * Stanisław Brzozowski, Płomienie, wyd. Krytyki politycznej. s. 154.
  **Stanisław Brzozowski, Płomienie, wyd. Krytyki politycznej. s. 107.