Dobro w nauczaniu hr. Tołstoja i Fr. Nietzschego - Lew Szestow

                                              

Przystępny byłem dla tych, co o Mnie nie dbali,                                                  
tym, którzy Mnie nie szukali, dałem się znaleźć.                                                                                                                                       
                                                                                         Iz, 65.1

 

Lew Szestow, a właściwie Jeruda Leib Szwarcman -  to jeden z najciekawszych filozofów rosyjskich. Urodził się w Kijowie 31 stycznia 1866 roku, studiował matematykę na Uniwersytecie Moskiewskim, a później prawo, które ukończył w roku 1889 na Uniwersytecie Kijowskim. W czasie studiów zafascynował go marksizm, jednak bardzo szybko wyzwolił się spod wpływu tejże ideologii.

 

Po zdobyciu wiedzy prawniczej Szestow zajął się adwokaturą, pomagając równocześnie ojcu. Z tego okresu pochodzą również jego pierwsze próby literackie (szybko jednak porzucone). Dopiero po przekroczeniu trzydziestki L. Szestow odkrył filozofię, której do końca swych dni pozostał wierny.

 

„Prawdziwej celowości i konieczności poszukiwał w etyce. Analizując twórczość Szekspira starał się wykazać, że w bezsensownym na pozór tragizmie wielki artysta potrafi odnaleźć ponadczasowy sens tragedii, polegający na uczłowieczeniu człowieka, wskazaniu etycznej racji ludzkiej egzystencji. Przypadek nie jest zatem władcą ludzkiego życia, a życie to ma sens i wartość”*. 

 

Szestow stał się piewcą filozofii egzystencjalnej, nie lękającej się antynomii. Uważał, że aby odnaleźć prawdę, należy porzucić naukę. „Prawda jest dla nauki niedostępna [prawdą jest przypadek – przyp. I.K.]. (…) Świat nie jest intelligibilny, jak chce tego nauka i filozofia: jest właśnie alogiczny, przypadkowy i spontaniczny”**. 

 

Dobro w nauce hr. Tołstoja i Fr. Nietzschego. Filozofia i kaznodziejstwo to druga książka L. Szestowa  - która ukazała się, dzięki pomocy Wł. Sołowjowa , w roku 1900 na kredyt w wydawnictwie M. Stasiulewicza. Autor zestawia w niej dwie sylwetki współczesnych sobie pisarzy – artysty i filozofa – poszukiwaczy najwyższej wartości życia. Tołstoj odnajdzie swego Boga w Dobru, Nietzsche w Życiu. Jednakże – paradoksalnie – samo życie niemieckiego filozofa zostanie przez niego wycierpiane, niechciane, wyalienowane, dlatego na nim to właśnie wyrośnie filozofia odrzucająca wszelkie formy stadności człowieka. Skierowana zostanie natomiast na perspektywę „poza dobrem i złem”, a zatem poza wszelką moralność. 

 

Dzieła Tołstoja nazwie Szestow „kazaniami”. Uzna bowiem, iż  nie stara się on opisywać życia, a skrupulatnie przesłuchiwać, żądając od niego natychmiastowej odpowiedzi. Z kolei, według Nietzschego, zadanie pisarza polega na „upiększaniu” siebie i życia, a zatem na wkładaniu masek. Ideał nadczłowieka odgrywać będzie u niego rolę Tołstojowskiego dobra. 

 

Obaj – konkluduje autor – choć tak antypodyczni, są jednak do siebie bardzo podobni: wytrwali poszukiwacze metafizycznego skarbu – czyli tego, co wypełni aksjologiczną niszę w chaosie ludzkiej egzystencji. Próbujący wykrzesać dla człowieka ogień, rozjaśniający jego wiedzę o sobie samym. Obaj samotni, odrzuceni, niechciani. Po prometejsku, skazani na dramatyczny monolog ze ścianą Kaukazu i spotkanie z dzikimi pazurami, rozszarpującymi zawsze to, co niepojęte, wielkie i piękne… 

 

Gorąco polecam  Dobro… oraz inne dzieła Szestowa; wszystkie napisane wyborną poetycką prozą.

 

                                                                                                                                                                                 Irmina Kosmala
 

 

 

 

   

----------------------------------------------------------------------------------

 *Tomasz Terlikowski, Lew Szestow – człowiek pogranicza, Magazyn Teologiczny Semper Reformanda, - data publikacji: 18.12.2003r.

** Lew Szestow, Dostojewski i Nietzsche- filozofia tragedii, przeł. Cezary Wodziński,Warszawa 2000, s. 14.