Święty Paweł. Ustanowienie uniwersalizmu - Alain Badiou

Czy po niekwestionowanym zwycięstwie dekonstruktywizmu, który przetaczając się przez wszelkie uniwersytety ustanowił królestwo subiektywizmu można jeszcze stawać po stronie Uniwersalnych zasad?  Alain Badiou swoją książką w której omawia listy świętego Pawła stara się powiedzieć swojemu czytelnikowi, że tak. Wystarczy tylko poważnie potraktować takie słowa jak wiara, miłość nadzieja czy prawda. Udowadnia to na nowo odczytując teksty tego apostoła, które dotyczą „wydarzenia” jakim było zmartwychwstanie Chrystusa.

 

Jednak książka ta napisana przez człowieka który sam siebie określa mianem dziedzicznie irreligijnego stroni od jakiejkolwiek dewocji. Sam Paweł staje się symbolem, który dzięki wierze w wydarzenie staje się medium przenoszącym idee uniwersalizmu.

 

W tym miejscu trzeba wyjaśnić co oznacza słowo „wydarzenie” tak ważne w tekstach Badiou. Oprę się tu o definicję przytoczoną w zakończeniu przez Pawła Mościckiego „Jest to przygodny i nieoczekiwany suplement sytuacji, który pojawia się dzięki jej realnej niespójności. Rozdźwięk między  reprezentacją i prezentacją pozwala na istnienie czegoś co jest nieredukowalne do danych sytuacji jest zatem nieobiektywne, nieoczekiwane całkowicie przypadkowe”.

 

Na jakiej tezie zatem zasadza się uniwersalizm według św. Pawła? Odpowiedzią wydaje się być jeden wers z jego listu „od tej pory nie będzie ani Żyda ani Greka…”. Fragment ten znosi wszelkie podziały antycznego świata, gdyż stwierdza, że od wydarzenia, jakim było zmartwychwstanie, nie można już odczytywać świata ani przez żydowską mistykę, ani grecką filozofię. Tak więc tym tylko jednym zdaniem ustanowiony zostaje uniwersalizm, który znosi jakiekolwiek dotychczasowe podziały i stwarza nową jedność.

 

„Święty Paweł” wydaje się być ciekawą pozycją w teorii postsekularyzmu. Przenosi bowiem pisma ze sfery sacrum do profanum. Wykorzystując je do swych dociekań usuwa ich świętość, jednocześnie pokazując ponadczasowy wymiar tekstów św. Pawła. Jest to książka w stu procentach świecka, jednak nie biorąc na poważnie takich słów, jak wiara czy miłość do bliźniego – czytelnik nie będzie w stanie przebrnąć przez dyskurs autora.

 

Polecam to dzieło choćby dlatego, że warto stanąć po stronie uniwersalnej ludzkiej wspólnoty bez antagonistycznych podziałów. Choćby wydawało się, że jest ono naiwne, warto wierzyć w humanistyczne przesłanie Alaina Badiou.


                                                                                                                               Paweł Bartkowiak