Autobiografia - Jacek Kuroń

Czy tysiąc stron autobiografii można streścić w dwóch słowach? W przypadku dzieła Jacka Kuronia wydaje się,  że tak. Pierwsze słowo, które jest kluczem do świata twórcy KOR-u to WIARA. Wiara w człowieka i w możliwość stworzenia lepszego świata.  Drugim słowem kluczem jest MIŁOŚĆ. Zarówno ta prywatna do pierwszej jak i drugiej żony, jak i ta do bliźniego, wynikająca z lewicowo-humanistycznych poglądów.

 

Kuroń pomimo swych ateistycznych poglądów potrafi wierzyć z całego swego serca. Zarówno początkowo w ustrój komunistyczny, który obiecywał społeczną równość klas, jak i w momencie gdy system pokazał swe prawdziwe oblicze, wierzy w demokratyczne zmiany dokonane przy pomocy oddolnego ruchu społecznego.

 

Wielką rolę w życiu Jacka odegrała jego pierwsza żona Gajka. To ona dopełniała jego życie i zastępowała go w pracy opozycyjnej, gdy Kuroń odsiadywał kolejne wyroki za swą działalność antysystemową.

 

Sama „Autobiografia” wydaje się być mapą istnienia, na której zaznaczone są najważniejsze momenty związane zarówno z życiem prywatnym, jak i działalnością społeczno-polityczną autora. Kuroń przeprowadza nas przez okres dzieciństwa, fascynacji komunizmem, rewizji swoich poglądów, życia opozycyjnego jak i budowy demokracji po okrągłym stole.

 

Autor w jednym z fragmentów nazywa swoje działo historią błędów swojego życia, jako że będąc szczerym z czytelnikiem, wielokrotnie jest w stanie przyznać się do swoich pomyłek czy porażek. Nie stara się udowodnić, że przez całe życie był nieskazitelnie dobry. Możliwość rewizji swoich poglądów ukazuje nam jego otwarty umysł, który nie ulega konformizmowi i ideologicznym obietnicom.

 

„Autobiografia” to także historia Polski pisana nie z punktu widzenia historyka i badacza, a z perspektywy uczestnika, który starał się zmieniać otaczającą go rzeczywistość. To także historia prywatna, której elementy nierozerwalnie połączone są z historią zbiorowości. Co ciekawe, Kuroń nie udaje wszechwiedzącego narratora, dlatego też nie gmatwa się w insynuacjach oraz nie tworzy spiskowych teorii dziejów. Pisze zawsze ze swej perspektywy i stara się w każdej sytuacji odnaleźć coś pozytywnego nawet w swoich wrogach.

 

Dzieło Kuronia to także ciekawa literatura napisana soczystym językiem, często kipiąca humorem. Poszczególne wątki są opisane na tyle plastycznie, że czytelnikowi wyda się, że jest  świadkiem opisywanych przez autora wydarzeń.

 

                                                                                                                  Paweł Bartkowiak