Szeptem - Monika Sawicka

Szeptem Moniki Sawickiej to opowieść o kobiecie, którą bardzo boleśnie doświadczyło życie. Według autorki opowieść o rzeczach smutnych lub najpiękniejszych należy snuć wyłącznie szeptem. Tym razem Monika Sawicka, łódzka pisarka, znana m.in. z: „Serwantki”, „Kruchości porcelany”, „Mimo wszystko” czy „Kolejności uczuć” w swojej najnowszej książce podarowywuje czytelnikowi trudną i smutną historię.

 

 

 

Autorka już na samym początku zaskakuje: przytacza przypowieść, przywołuje biblijne obrazy nieba i piekła, opisuje anioły dobra i zła. Porównuje swoją bohaterkę do Matki Boskiej płaczącej krwią, mającej nawet stygmaty jako fizyczne ślady ran duszy.  Ślady niepozwalające  zapomnieć o jej życiowych tragediach. Nazywa ją Smutną. Smutna to jej pierwsze imię, drugie to Samotna- trzecie nadane przez  znajomych: Szczęśliwa, ponieważ w oczach osób z jej  otocznia bohaterka jest kobietą osiągającą sukcesy zawodowe, majętną i spełnioną. Jednak jej życie osobiste pełne jest życiowych dramatów. Autorka dzieli opowieść o Smutnej na siedem aktów i trzy epilogi. Każdy akt jest niczym stacja drogi krzyżowej. Dając swej bohaterce zaledwie jeszcze tylko jeden dzień życia, zmusza ją do wspomnień. W efekcie na kilkudziesięciu raptem stronach Smutna zmaga się z rakiem szyjki macicy, trzema gwałtami, które są traumą z dzieciństwa i młodości- (choć opisane są tylko dwa, trzeci pominięty milczeniem), ze wspomnieniami dotyczącymi wzrastania w patologicznej rodzinie, tragedią młodej matki, która zbyt krótko cieszy się swoim macierzyństwem. Dołóżmy do tego jeszcze próbę samobójczą, stratę przyjaciółki, zamordowanej przez ukochanego oraz ostatecznie- ciężką, śmiertelną chorobę w finałowym rozdziale. Czytelnik dowiaduje się co prawda o tym, że Smutna ma córkę, bliskiego mężczyznę, ale o relacjach z tymi osobami bohaterka nie wspomina.

 

Cała opowieść jest prowadzona w pierwszoosobowej narracji, z częstymi zwrotami do czytelnika,  przeplatana różnymi tekstami, które są cytowane dosłownie. Taka wielowątkowość nie ułatwia odbioru. Wręcz odnosi się nieodparte wrażenie, że w treści panuje chaos. To raczej kolaż pomysłów, zlepek cytatów, poskładanych w średnio zgrabną całość. Niemal każda strona to inna historia. Tak jakby Sawicka wrzuciła do jednego woreczka różne życiowe tragedie i losowała-przypadkowo zestawiając je ze sobą. Może tytuł „Szeptem” zamienić na „Luzem”, ponieważ cała fabuła to zapewne dopiero notatki do powieści, zapiski wyznań, refleksji, odczuć i emocji, zarys zaledwie bez zgrabnej narracji. Autorka skupia się niejednokrotnie na rzeczach zbędnych, wątkach pobocznych, których racji bytu nie można podważyć, ale jest ich zbyt dużo. Sawicka stara się nadać swojej bohaterce w ten sposób psychologiczną głębię, ale osiąga jedynie efekt przytłoczenia  drażniącymi drobiazgami. Dzieje się tak również dlatego, że autorka nie ukrywa źródeł swoich inspiracji, przywołuje nazwiska, a nawet podaje adresy stron internetowych, cytując z nich obszernie listy, artykuły, wspomnienia czy fragmenty książek.

 

Już na pierwszy rzut oka widać fascynację autorki twórczością Janusza Leona Wiśniewskiego. To podobieństwa w sposobie narracji. Krótkie, proste zdania, niedopowiedziane myśli. Nazwałabym taki styl emocjonalnym sposobem pisania. Wiśniewski i Sawicka mają podobną wrażliwość i sposób postrzegania świata. Ich postacie zbudowane są z emocji,  życiorysy z uczuć, a nie faktów. Bohaterowie cierpią, ukazując tym samym smutną refleksję, iż ludziom w dzisiejszych czasach brakuje domowego ciepła i miłości. Brakuje także dystansu i świadomości tego, co w życiu najważniejsze. Tyle, że dla autorki Szeptem ta próba inspiracji okazuje się w efekcie raczej marną imitacją. Sawicka nie zawsze panuje nad swoim emocjonalnym językiem wypowiedzi. Często sama sobie zaprzecza albo zapędza się w górnolotne, oklepane frazesy w stylu: „Człowiek jest istotą doskonałą. Może wszystko”.

 

Niewątpliwie atutem tej powieści jest wstrząsający wątek przemocy wobec kobiet, pokazujący ich bezsilność. Interesujące są także nawiązania do problemu samooceny kobiet i jej przyczyn, do tego że brak poczucia własnej wartości znacząco wpływa na ich życie codzienne. Autorka opisując te wszystkie tragedie i porażki bohaterki przekazuje swoje przesłanie, że życie jest piękne. Pomimo wszystko. Zawsze. Godnymi uwagi są jeszcze zamieszczone w tej książce zdjęcia. Prawdziwe mistrzostwo.

 

                                                                                                    Violetta Pawlik-Andrzejewska

 

 

Monika Sawicka, Szeptem, Wydawnictwo Magia słów,  Warszawa 2010.