Zapomniałam, że Cię kocham – Gabrielle Zevin

Odszukać siebie...

To sympatyczna, ciekawa powieść dla młodzieży. Głowna bohaterka – siedemnastoletnia Naomi jest adoptowanym dzieckiem pary podróżników. Chodzi do szkoły, bierze aktywny udział w jej życiu. Pech, przeznaczenie lub po prostu przypadek sprawia, że któregoś dnia nieszczęśliwie spada ze szkolnych schodów. W wyniku wypadku cierpi na amnezję. Jej pamięć „wykasowuje” wszystkie zdarzenia z ostatnich czterech lat.

 

Naomi nie pamięta zatem, że jej rodzice są rozwiedzeni i mają już nowych partnerów; nie kojarzy, dlaczego związała się z niezbyt inteligentnym tenisistą, ani dlaczego tyle czasu pochłaniają jej szkolne zajęcia. Nie rozumie też, dlaczego jej najlepszym przyjacielem jest poczciwy, ekscentryczny Will.

 

Nowa Naomi nie rozumie siebie samej. Jedyną intrygującą ją osobą, jest młody buntownik – James, który jednych przeraża, innych wprawia w zdumienie. Dziewczyna staje w sytuacji trudnej, odkrywa siebie i swoje otoczenie od początku. Z naiwnością i ciekawością dziecka stara się na nowo poskładać swój świat, przygląda się mu, bada. Amnezja daje jej na to szansę. Naomi stopniowo odkrywa, kim jest. Dość brutalnie ocenia samą siebie z przeszłości.

 

Jednak nim białe karty z przeszłości wypełnią się wspomnieniami, nastolatka musi dalej funkcjonować i zmierzyć się z trudnym niekiedy życiem, odpowiedzieć sobie na ważne pytania, spróbować zrozumieć siebie – jako córkę, przyjaciółkę, uczennicę, nastolatkę. Niektórzy zazdroszczą Naomi tej niepamięci, bo przecież to pewnego rodzaju szansa na zmianę. Daje możliwość ujrzenia siebie z dystansu, krytycznie. Dziewczyna przygląda się sobie jakby zza szyby. Zaczyna dostrzegać popełnione wcześniej błędy, co pozwala jej być lepszą. Gdyby nie bolesny w skutkach wypadek, Naomi dalej byłaby opryskliwą, zapatrzoną w siebie dziewczyną. Amnezja zmusiła ją do refleksji i odszukania brutalnej prawdy o sobie.

 

W książce nie brakuje wątków miłosnych, co z pewnością może się podobać. Pojawia się też wiele zdarzeń nastoletnich bohaterów, ich codzienne szkolne sprawy.

 

Naomi zaczyna rozumieć, że człowieka określa też jego przeszłość, a jej poznanie jest niezbędne, by dobrze funkcjonować w teraźniejszości i godnie budować swoją przyszłość.

 

Myślę, że pytania bohaterki mogą, a wręcz powinni zadać sobie jej rówieśnicy – czytelnicy książki, którzy już nie za sprawą amnezji, ale pod wpływem książki, będą chcieli razem z Naomi odszukać samych siebie, odpowiedzieć na pytania: kim byłem, kim jestem i kim będę. Zresztą, te uniwersalne pytania nie ograniczają się właściwie do nastolatków i z pewnością warto zadać je sobie co jakiś czas.

 

                                                                                                                         Agnieszka Lange