Pieczęć - Anna Koronowicz

Nowy wymiar magii i fantastyki, która budzi najbardziej uśpione zmysły;
Równoległa planeta, na której ludzie są tylko cząstkami elementarnymi, podczas nieustającej walki technologi z magią.
-Lekka, niewymiarowa, czytana jednym tchem dla prawdziwych smakoszy ciekawego kunsztu.

Dzięki interesującej odsłonie, przez którą ludzka i nieludzka zapalczywość  o chęć władzy zaczyna toczyć się o najwyższą stawkę, nowy wymiar fantastyki nie buduje muru, przez który zwykły śmiertelnik nie ma prawa się przedrzeć.

Pod osłoną magii, niesamowitych sztuczek, łączeń i przeniesień autorka pokazuje świat z mniejszym złem. Z alternatywną rzeczywistością, gdzie losy bohaterów układają się z kolejnym rozdziałem same, aczkolwiek pozornie prostolijna książka powoli chwyta się wszystkich pułapek, jakie czyhają na bohaterów, jak i czytelnika.

Słaby punkt: Nakreśla się sentencja świetnej fabuły, akcji i wyobraźni, lecz bez konkretnego usytuowania odpowiedniego zakończenia;
Moment, w którym odbiorca pragnie dosłownie usłyszeć, że już za chwilę autorka bardzo pozytywnie zaskoczy go zgrabnym przejściem i skrupulatnym wyciągnięciem niedopowiedzeń, spala na panewce.

Nowatorskość w literaturze: unikalna rzecz – prosta i giętka dla ścisłego i humanistycznego umysłu, przetwarza ludzką wyobraźnię o wymiarze magii w istną szklaną kulę.
Pani Koronowicz wywraca wielbicielem swojego pióra na wszystkie modele, a gdy przy końcu jest pewna, jakim tropem po obejrzeniu linii papilarnych można iść dalej, robi niebezpośredni unik, pozostawiając niemiły smak goryczy.

Ciekawym i jednocześnie dość frustrującym spostrzeżeniem jest komplikacja akcji z treścią przy pomocy kolejnych pokładów wyobraźni, tak, by dany odbiorca został zmuszony do krótkiej refleksji – co powoduje przeciągnięcie paru stron kartek do przodu;
Przy tym niepokojącym bodźcem jest, jakoby autorka usilnie chciała przejść przez bardzo rozpowszechnioną tematykę:- skrótem, skupiając w stu pięćdziesięciu czterech stronach nakład na parę bardzo dobrych bestsellerowych książek polskiej fantastyki, nie urągając przy tym żadnym możliwościom literackim autorce.

Dzięki bardzo dobremu przekazowi między innymi takich książek, fantastyka oraz wszystkie jej odłamy zachowują twarz i poważanie w obliczu kiczowatych i mało wartościowych opowiastek, o świecie nie do końca uchwytnym – a coraz bardziej fascynującym.

                                                                                                                                                 Ula Kasperek