Jakie tajemnice skrywa szpital „Dziekanka”? Premiera najnowszej książki Karola Soberskiego "Zapomniana zbrodnia"
Od lewej: Karol Soberski i Arkadiusz Gaca (fot. I. Kosmala)
Druga część słynnej już książki Karola Soberskiego Zapomniana zbrodnia dotyka wielu nowych tajemnic, które autor rozwiązuje wielokrotnie brew najmniejszemu prawdopodobieństwu…
Zacznijmy jednak od początku. Badania nad odnalezieniem „dołów śmierci” pacjentów Zakładu Psychiatrycznego „Dziekanki” w Gnieźnie rozpoczął autor Zapomnianej zbrodni dwadzieścia lat temu.
Do jego redakcji przyjechał wówczas mężczyzna z Dziadkowa i zapytał, dlaczego nikt się nie zajmie „dołami śmierci” w lasach nowaszyckich. Ten temat bardzo zaintrygował Karola, choć nie wierzył w powodzenie akcji poszukiwawczej sześćdziesiąt pięć lat po II wojnie światowej. A jednak…
Trochę historii…
Szpital przemianowany przez Niemców na Tiegenhof posłużył w czasie II wojny światowej za przykrywkę do leczenia chorych, gdy tymczasem naprawdę od 1941 r. dokonywano z niego regularnych, cotygodniowych wywózek chorych pacjentów do pobliskich lasów. Po drodze, w przeznaczonych na tę potrzebę samochodach, zagazowywano ich, a tych, którzy przeżyli próbę otrucia, dobijano na miejscu strzałem z karabinu. Zaplanowana przez hitlerowskich morderców Akcja „T4” polegająca na eliminacji życia niewartego życia (Vernichtung von lebensunwertem Leben) trwała do 1944 r. i jak wyraził się autor, stała się przyczynkiem do masowej eksterminacji „podludzi”, czyli Holokaustu. Przez Niemców określana była eufemistycznie – eutanazją.
Akcja „DS”
Blisko połowę życia Karol Soberski poświęcił na to, aby odnaleźć dowody tamtejszej hitlerowskiej zbrodni. Zadanie okazało się niesłychanie trudne. Brak wsparcia finansowego wśród ówczesnych włodarzy miasta, wojewodów, marszałków, milczenie świadków, niechęć podjęcia tematu przez IPN… - to wszystko opóźniało możliwość ruszenia w teren z profesjonalnym sprzętem i grupą ludzi chcących odnaleźć dowody potwierdzające wcześniejsze przypuszczenia.
W końcu udało się.
W 2009 roku mój nieżyjący już teść, Marek Kosmala, przekonał ówczesnego starostę, Krzysztofa Ostrowskiego, żeby te pieniądze na akcję, którą na potrzebę tego artykułu nazwałam „DS” („Doły Śmierci” lub: „Do Skutku”), która potwierdziła w 99%, że w odkrytych dołach byli pogrzebani pacjenci szpitala „Dziekanki”. Nie można ich było dowieść na sto procent, ponieważ nie znaleziono żadnej kostki ludzkiej. Jak wiadomo, Niemcy w 1943 r. na rozkaz Himlera zaczęli niszczyć wszystkie dowody swojej zbrodni. Odkopali groby, spalili ciała, a popioły rozsypali prawdopodobnie po lasach.
W 2010 r. w lesie nowaszyckim w celu upamiętnienia mordu niewinnych ludzi stanął pomnik. Pełniący wówczas funkcję starosty gnieźnieńskiego, Krzysztof Ostrowski, podziękował wówczas Karolowi Soberskiemu za „największy wkład w przywrócenie pamięci o zagładzie pacjentów szpitala „Dziekanka”, podziękował również mojemu nieżyjącemu już teściowi, Markowi Kosmali, ówczesnemu dyrektorowi Wydziału Spraw Obywatelskich Starostwa Powiatowego, za pomoc i zaangażowanie w niniejszą sprawę.
Premiera drugiej części książki Zapomnianej zbrodni w eSTeDe
28 listopada 2024 r. w Centrum Kultury „Scena To Dziwna” w Gnieźnie odbyło się spotkanie autorskie Karola Soberskiego połączone z premierą jego najnowszej książki.
Wszyscy zebrani na sali goście minutą ciszy uczcili pamięć tych, którzy przyczynili się do powstania pierwszej części książki, a których już nie ma ich wśród nas (m.in. Marka Kosmali czy Szczepana Kropaczewskiego).
Autor Zapomnianej zbrodni podziękował również darczyńcom i sponsorom, dzięki którym wydanie najnowszej książki stało się faktem. Co warte odnotowania, ogromnego wsparcia finansowego udzielili autorowi mieszkańcy pewnej miejscowości spod Opola oraz samorządy z powiatu gnieźnieńskiego, dwa Nadleśnictwa (Gniezno i Czerniejewo) oraz Pracownia Architektoniczno-Budowlana Dick-Bud inż. Remigiusza Dickhardta.
Wypełniona po brzegi sala przybyłymi na to szczególne spotkanie gośćmi dowiodła, że temat jest niezwykle ważny i potrzebny przybliżenia szczególnie młodym pokoleniom, niepotrafiącym odróżnić hitleryzmu od nacjonalizmu, a faszyzmu od patriotyzmu.
Spotkanie poprowadził Arkadiusz Gaca, który wnikliwie dopytywał autora Zapomnianej zbrodni o fakty, których udało się dowieść całkiem niedawno – w 2023 i 2024 r. Mogę zdradzić, że odkryto m.in. ciało kobiety, która została przez hitlerowców żywcem pogrzebana. Dowód ohydnej zbrodni pominął celowo lub nie (to pozostanie dla nas na zawsze tajemnicą) żydowski więzień. Być może chciał, aby ciało tej bestialsko uduszonej kobiety zostało kiedyś przez kogoś odnalezione.
Taka „przygoda” w poszukiwanie i odkrywanie pamięci zapewne nie skończy się na tej drugiej części książki. Widać, że w Karolu, autorze wielu innych wciągających opowieści dokumentalno-kryminalnych, ze zrodzonej początkowo ciekawości, powołana do życia została misja, aby odnaleźć wszystkie możliwe ślady mordów osób, które o swą pamięć nie mogą już się dopomnieć.
Irmina Kosmala