Jakby się było kimś innym – Teresa Tomsia

Róże od Hani. Bydgoszcz 2025.jpg

 Róże od Hani – z pamięcią o Rafale Żebrowskim. Bydgoszcz 2025 © E. Toman

 

                         Hannie Strychalskiej – w rozmowie

 

Dawniej przybiegałam zziajana z drogi i kładłam

na cudze kolana rulony gazet z wierszami,

usta przepełnione słowami powstrzymywały

pytania powstające w zadziwieniu – czy to

możliwe, żeby z przyjaźni czynić takie rzeczy,

bo kto zechciałby przemienić się w gończego

psa, kiedy może po prostu pozostać tylko

człowiekiem żyjącym wyłącznie na własnych

warunkach – nie odbierać wieczornych telefonów,

nie odpowiadać na listy i paczki z książkami,

jakby się było kimś innym niż wizerunek w lustrze;

podarunek położyć na murku przy domu.

 

Są jednak tacy ludzie, którzy słuchają

wszystkimi zmysłami i odpowiadają z głębi

siebie, nie bacząc na ubytki zapasu energii,

przeciekający dach czekający na naprawę,

na korektę książki wołającej o pomoc –

widzą i słyszą drugiego człowieka na linii

Poznań-Bydgoszcz, a nie tylko anonimowego

rozmówcę z problemem jak dziurawa kieszeń,

której już nie sposób niczym zaszyć i wciąż

upada na ziemię to, co wydawało się

odnalezione i wzniesione wzwyż.

 

Rzadkie rozmowy stają się godziną sacrum,

gdy otwierane są skrytki straconych nadziei,

że miało być lepiej niż świat podpowiadał

żal, obojętność, samotność i zamęt. 

Światło jaśnieje w najmniejszym spojrzeniu,

dodaje siły, by trwać, mimo straty,

w tym jakże pięknym – nieomal realnym,

w harmonii życia – wyobrażeniu.

 

                Piątkowo, 17 lipca 2025 roku

 

 

Teresa Tomsia – poetka, eseistka, animatorka kultury. Mieszka w Poznaniu