Cybertekst. Spojrzenia na literaturę ergodyczną - Espen J. Aarseth

cybertekst2014


Książka Aarsetha
, która powstała tuż przed wielką eksplozją mediów elektronicznych, jest jedną z lektur klasycznych i podstawowych dla kultury nowych mediów. Sam autor w zakończeniu skromnie przyznawał sobie rolę tego, kto zamyka pewien etap rozwoju cywilizacji pisma, stąd cele, jakie wyznaczył książce, to umożliwienie i wsparcie przejścia pomiędzy nowym a starym (w różnych wymiarach: teorii – semiologii czy genologii, praktyki twórczej i przyzwyczajeń czytelniczych) i uwrażliwienie czytelników na problematykę cybertekstu. Skromność to jedynie deklaratywna. Książka obejmuje całe szerokie spektrum problemów – od typologii znaków komputerowych po politykę cybermediów, których rozpoznania poczynione przez Aarsetha wciąż zdumiewają oryginalnością i użytecznością.

• • •

Niełatwo odpowiedzieć na pytanie, jak podchodzić od strony teoretycznej do pola empirycznego wyznaczanego przez termin „cybertekst”. Wcześniej zasugerowałem, że cybertekst jest raczej pewną perspektywą postrzegania tekstualności niż jej kategorią; jednak, jak wszystkie perspektywy, siłą rzeczy podkreśla pewne typy tekstu, a marginalizuje inne. Każda odpowiedź sama staje się definicją tekstualności, uzupełniającą, a nie obalającą, wcześniejsze definicje – filologiczne, fenomenologiczne, strukturalistyczne, semiotyczne i poststrukturalistyczne koncepcje tekstu. Czemu zatem nie skorzystać z jednego z tych podejść, a budować nowe (zapewne idiosynkratyczne)? Z prostej przyczyny – ponieważ żadne z nich nie patrzało na tekst jako na materialną maszynę, urządzenie zdolne do manipulowania nie tylko odbiorcą, ale i sobą samym. Te tekstologiczne systemy pojęciowe niezbyt dobrze nadają się do opisu różnych efektów tworzonych przez maszyny cybertekstowe – o ile efekty te w ogóle da się opisać. Być może mógłbym coś osiągnąć, próbując każdego z nich po kolei, ale jako że wszystkie w tak oczywisty sposób pojmują artefakty materialne, historyczne i tekstowe niemal wyłącznie jako syntagmatyczne łańcuchy elementów znaczących, takie podejście najprawdopodobniej okazałoby się jałowe i przypadkowe. Prawie na pewno nie rzuciłoby nowego światła na swoiste cechy tekstów ergodycznych.

(fragm. rozdz. 2, przeł. P. Schreiber)

• • •

Udane ergodyczne dzieło sztuki podtrzymuje napięcie i emocje, wskazując ścieżki prowadzące do odkrycia czy kładąc nacisk na dydaktyczną sferę konstrukcji i ukryte zasady w rzeczywistym czasie ich funkcjonowania w dziele sztuki. W niektórych przypadkach, szczególnie dotyczy to gier przygodowych, ten nacisk na ujawnienie konstrukcji jest też sam zasadą konstrukcyjną, niezbędną częścią doświadczenia czytelnika. W innych, jak choćby w przypadku malarstwa abstrakcyjnego (np. prac Jacksona Pollocka), jest to wzbogacające, chociaż niekonieczne. A jeszcze w innych, jak w popołudniu... Michaela Joyce’a, może to pozostawać w sferze wyobrażeniowej, ale wciąż być niezbędną iluzją dla stworzenia narracji czytelniczej.

Co stanowi więc tę różnicę pomiędzy ergodycznym a nieergodycznym dziełem sztuki? Jeśli chcielibyśmy zdefiniować tę różnicę jako dychotomię (co mogłoby równie dobrze służyć za ideologię, którą stara się zdemaskować), powinna być ona ulokowana raczej w dziele niż w jego użytkowniku. Ergodyczne dzieło sztuki to takie, które w materialnym znaczeniu zawiera zasady swojego własnego użycia, takie, które posiada wbudowane wymagania, które automatycznie dokonują rozróżnienia czytelników skutecznych od nieskutecznych.

(fragm. rozdz. 9, przeł. M. Tabaczyński)

• • •

Premiera na festiwalu Ha!wangarda 2014

• • •

Espen Aarseth – badacz i teoretyk hipertekstu i literatury elektronicznej, ludolog, wykładowca IT-Universitetet w Kopenhadze, redaktor naczelny czasopisma „Game Studies”. Autor już dziś klasycznej, ale nadal rewolucyjnej książki poświęconej teorii literatury cyfrowej Cybertext. Perspectives on Ergodic Literature (Baltimore 1997; wyd. polskie Cybertekst. Spojrzenia na literaturę ergodyczną, Kraków-Bydgoszcz 2014). Jego esej Hyper/Text/Theory znalazł się w fundamentalnym podręczniku The New Media Reader (Boston 2003).