Seria niefortunnych zdarzeń. Przykry początek. Gabinet gadów. Ogromne okno - Lemony Snicket

seria2014

NINIEJSZA RECENZJA AUTORSTWA MARII SIKORY
ZOSTAŁA NAGRODZONA
WV KONKURSIE RECENZENCKIM KUŹNI LITERACKIEJ - Offeliada 2014

 

Niesamowita historia rodziny Baudelaire’ów

Seria niefortunnych zdarzeń jest serią książek dla młodzieży autorstwa Daniela Handlera, ps. Lemony Snicket. Pierwszy tom cyklu, Przykry Początek, został wydany przez wydawnictwo HarperCollins w 1999 roku. Seria niefortunnych zdarzeń rozciąga się na trzynaście tomów i stanowi przytłaczający zbiór nieszczęść, które przytrafiły się sierotom Baudelaire. Autor na początku każdej książki uprzedza czytelników, że historia, którą opisał, nie będzie miała szczęśliwego zakończenia i odradza jej czytanie.

Najbardziej znanymi tomami są pierwsze trzy części Serii niefortunnych zdarzeń: Przykry początek, Gabinet gadów oraz Ogromne okno. Bohaterami są sieroty Baudelaire: Wioletka, Klaus i Słoneczko. Pewnego pochmurnego dnia na plaży pojawił się przed nimi pan Poe, bankier zajmujący się finansami rodziny Baudelaire’ów, oznajmiając o pożarze domu
i śmierci rodziców.

Po tym strasznym zdarzeniu dzieci trafiły do ich jedynego krewnego – Hrabiego Olafa. Staje się on inicjatorem większości nieprzyjemnych sytuacji, z jakimi przychodzi zmierzyć się dzieciom. Kiedy rodzeństwo zostaje zabrane od Hrabiego Olafa, odnajduje je on u każdego następnego opiekuna. Oddawani pod opiekę coraz to kolejnych nieznanych im osób, odkryją pewne sekrety, które łączą wszystkie postacie z ich zmarłymi rodzicami. Opiekunowie Baudelaire’ów albo giną z rąk Olafa, albo wyrzekają się sierot. Nic nie jest takie, jakby się wydawało. Zresztą fabuła książki została tak skonstruowana, że czytelnik nigdy nie może być pewien rozstrzygnięcia.

Nieszczęście goni nieszczęście, a sieroty Baudelaire są zdane tylko na siebie. Wioletka, czternastolatka potrafiąca skonstruować niezwykłe wynalazki, dwa lata młodszy Klaus, wielki miłośnik książek oraz zaledwie dwuletnie Słoneczko, które uwielbia gryźć, a potem odkryje u siebie także talent kucharski. Dzięki sprytowi uda im się pokonać niejedną przeszkodę. Droga życiowa dzieci jest trudna, ale spotykają one też wiele osób, dzięki którym na niebie pojawia się słońce i nadzieja powraca. O bohaterach należałoby powiedzieć, że każdy z nich jest przedstawiony w nieskomplikowany sposób. Zazwyczaj posiada jakąś charakterystyczną cechę, odróżniającą go od innych, która warunkuje też całe jego zachowanie i postępowanie. Ten sposób przedstawienia postaci to świadomy zabieg autora, ponieważ niewielka ilość stron, szczególnie w pierwszych tomach, nie pozwoliłaby na rozbudowywanie sylwetek.

Autor posługuje się ciekawym stylem, który na początku można uznać za infantylny, ale jest to całkowicie błędne pierwsze wrażenie. Właśnie za ten groteskowy styl między innymi należy docenić te książki. Cała seria ma gotycki charakter, a autorowi świetnie udało się oddać tę niepokojącą atmosferę. Już sam Lemony Snicket, jako narrator niekiedy swymi komentarzami wprowadza do narracji mroczny klimat, a obrazowy język, którym się posługuje buduje aurę tajemniczości.

Na podstawie pierwszych trzech części książek nakręcono w 2004r. film Lemony Snicket: Seria niefortunnych zdarzeń w reżyserii Brada Silberlinga. Mimo że książki mają chronologię i są ze sobą powiązane, w scenariuszu wprowadzono wiele dość istotnych zmian. W filmie jesteśmy świadkami tragicznej śmierci rodziców Baudlaire’ów oraz pobytów u kolejnych opiekunów: hrabiego Olafa, wuja Monty’ego oraz ciotki Józefiny. Na potrzeby kina historię znaną z kart powieści znacznie ograniczono. Trzeba jednak pochwalić Brada Silberlinga za wizualną stronę filmu oraz za wspaniałą scenografię Ricka Heinrichsa i nieprawdopodobne kostiumy Colleena Atwooda i Donny’ego O’Neala. To głównie dzięki nim oraz ciekawym, nasyconym głównie czernią, brązem i szarością zdjęciom Emmanuela Lubezki’ego film zostaje w pamięci widzów.

Seria niefortunnych zdarzeń jest pełna niewyjaśnionych tajemnic. W tym tkwi też cały dramatyzm cyklu. Dla mnie jest to na pewno jedna z lepszych serii młodzieżowych. I choć autor przestrzega przed sięgnięciem po jego książki, aby potem nie mieć nieprzespanych nocy i nie wypłakiwać oczu w poduszkę, zachęcam każdego do poznania losów Baudelaire’ów.