Wzgórze psów - Jakub Żulczyk

wzgorze psow w iext48717949

Autorka recenzji: Magdalena Wardęcka

 

Obnażając społeczne realia

Istnieją książki, które trzeba czytać w odpowiednim wieku, po pewnych doświadczeniach i przeżyciach. „Wzgórze psów” Jakuba Żulczyka z pewnością należy właśnie do takich powieści. Choć książka nazywana jest mrocznym thrillerem, to wątek kryminalny nie jest mimo wszystko najistotniejszy w tej pozycji. Na genialność „Wzgórza psów” składa się przede wszystkim język, filozofia, sposób patrzenia na świat, własne przeżycia i przemyślenia, które Żulczyk ujmuje w swojej książce. Wszystko to sprawia, że powieść Żulczyka jest pozycja wyjątkową, wybijającą go na jedno z ważniejszych miejsc wśród polskich pisarzy młodego pokolenia.

Młodzi trzydziestoletni, nadal zagubieni i szukający swojej drogi w życiu. Błądzący, zatopieni w bezsilności, w braku sensu, ciągłym odkrywaniu siebie. Jakub Żulczyk napisał prawdziwie polską powieść, głęboko osadzoną w tych realiach i perspektywach. Skompresował życie młodego człowieka i umieścił je w wielkich jak i małych, zapomnianych miastach, w których czas płynie inaczej. Przedstawił bolączki współczesnego świata, problemy indywidualnych jednostek. Autor przyglądał się swojemu pokoleniu, zarejestrował je i przypomniał, wyrzucił wszystko to co go bolało i co trawi do dziś wielu jego rówieśników. Ludzi młodych, dorosłych, którzy nadal nie wiedzą jak żyć.

„Wzgórze psów” pozbawione jest cukierkowej, nieprawdziwej oprawy. Jakub Żulczyk ukazuje realia takimi, jakimi są, ubierając je w brutalny, prawdziwy język, ubogacając o niby zmyślone historię, które każdego dnia jednak dzieją się naprawdę.

Właściwa fabuła książki dzieje się w fikcyjnym miasteczku Zybork, które nie jest pozbawione swoim wad i zapomnianych, przemilczanych zbrodni. W mieście tym, szarym i pozostawionym samym sobie, ponownie zaczynają dziać się złe rzeczy. I jak to w życiu bywa tak i tu największą władze mają ci, co mają pieniądze, którzy są na wysokich stanowiskach i mają układy, a zwykły człowiek nie może wygrać w tym nierównym pojedynku.

Jakub Żulczyk na ponad ośmiuset stronach skondensował stan współczesnego, polskiego społeczeństwa, skupiając się przede wszystkim na swoich doświadczeniach i obserwacjach, Stworzył przez to powieść tak mocną, dojmującą, czarną jak smolista maź, którą ciężko czytać „na raz”. Każda strona pozostawia coś po sobie, odkrywa ukryte gdzieś pokłady smutku i frustracji. Każda naładowana jest ciężkim, emocjonalnym ładunkiem, a to sprawia, że powieść ta nie należy do łatwych i przyjemnych. „Wzgórze psów” to literatura najwyższych lotów, która długo nie daje o sobie zapomnieć, ogołaca ze złudzeń i ukazuje prawdę taką, jaka ona jest.

Powieść ta z pewnością umieściła Jakuba Żulczyka w gronie znakomitych polskich pisarzy młodego pokolenia, do których należy już Jakub Małecki, Łukasz Orbitowski, czy Szczepan Twardoch. „Wzgórze psów” to książka mocna, bezkompromisowa, obnażająca polskie społeczeństwo i umieszczająca w nim niejednokrotnie zagubionego, młodego człowieka. Warto przeczytać. Koniecznie.