Utkana z pieśni i światła - Anna Czartoszewska (autorka recenzji: Joanna Pisarska)

Utkana z pieśni i światła Czartoszewska 2025.jpg

Autorka recenzji: Joanna Pisarska 

 

Gdybym miała namalować obraz

 

Gdybym miała namalować obraz

mojej wsi najpierwszej,

to jakich użyłabym barw?

Co w oczach stałoby pierwsze?        

 

Czy błękit czystego nieba?

Czy black and white brzóz smukłych –

strażników mojego domu?

A może zieleń ojcowizny –

bezkresnego, żywego dywanu?

 

A gdybym, pisząca te słowa, miała namalować portret ich autorki, wyrosłej z tej ojcowizny, wychylającej się spomiędzy black and white smukłych brzóz, wybiegającej pod błękit czystego nieba – czy nie wymknęłaby mi się tam właśnie, skąd jest? Czy tak otwarcie pisząca o glebie swojego wzrostu, nie skryłaby się wśród jej pejzażu, tak czytelnym i tak niezgłębionym zarazem?

 

Czy my wszyscy – jak stwierdził niegdyś Sienkiewicz ustami jednego ze swoich bohaterów – tak bardzo głęboko sięgający korzeniami roli i przywiązania do niej, że zawracamy kołem historię, by chociaż spróbować z powrotem tam trafić, nie za bardzo dufni jesteśmy, sądząc, że już wszystko rozgryźliśmy?

 

Bo Anna Czartoszewska maluje nam tu nie tylko obraz przebrzmiałego czasu i odpływających w sentyment wspomnień, ale kompletnie uniwersalny świat wartości zderzonych z zagrożeniami: Gdyby nie dobro i piękno,/ rozczłonkowano by nas jak pająki myśli, dostrzega grozę nieludzkiej walki z człowiekiem: Tatko,/ czy to prawda, że kłamstwo nawet po śmierci boli?/ Tatko,/ czy to prawda, że gorsza śmierć od niewoli? A biorąc niejako w obronę słabych, upadających, borykających się nie tylko z trudem codzienności, ale i własnymi upadkami, szuka zarówno konkretnych, odważnych rozwiązań, jak i źródła ostatecznej egzystencjalnej nadziei: Trzeba jeszcze mieć/ karty pozszywane wiarą i okładki by od niewiary się ochronić.

 

To, co pragnie, by po niej jako poetce zostało, wyraża z ujmującą skromnością i pokorą: parę liter wam zostawiam/ linii papilarnych/ kilka fotografii bladych/ uśmiech wyobraźni.

 

Jakimi barwami więc wymalować, z jakich słów utkać, w jakie mateczniki się zagłębić, by podsumować to, co się w tej poezji kryje? Dla mnie tym światłem i tą pieśnią jest po prostu miłość, a czytelnika zachęcam, by spróbował znaleźć swoją własną odpowiedź.

 

------------------------------------------------------------------------

Anna Czartoszewska, Utkana z pieśni i światła, Białystok 2024.

 

Joanna Pisarska – poetka, autorka i współredaktorka tomów poezji i poetyckich antologii, była katechetką. Jej wiersze tłumaczono na język angielski, włoski i esperanto. Za swój ostatni tom Pośrodku nocy otrzymała wyróżnienie Kapituły Nagrody Literackiej im. ks. Jana Twardowskiego za 2023 rok. Należy do Nauczycielskiego Klubu Literackiego. Mieszka w Białymstoku.