Słownik Polskich Lekarzy Otolaryngologów XIX i XX wieku - Stanisław Zabłocki
Autor recenzji: Piotr Goszczycki
Słownik Biograficzny Polskich Lekarzy Otolaryngologów XIX i XX wieku jest kamieniem milowym wśród pozycji bibliograficznych. Autor, profesor Stanisław Zabłocki spędził na jego tworzeniu prawie 40 lat. Jak mówi, zebranie 455 biogramów, dotarcie do źródeł, zestawienie ankiet oraz rozległa i kosztowna korespondencja wymagały takiego upływu czasu. Na końcu pojawił się problem z wydaniem tej pozycji. Po 10 lat można powiedzieć, „do trzeciego wydawnictwa sztuka” – udało się. Wydawnictwo KOMOGRAF wraz z porozumieniu z Zarządem Towarzystwa Otorynolaryngologów Chirurgów Głowy i Szyi doprowadziło do wydania tego niepowtarzalnego i wiekopomnego dzieła.
Nasuwa się pytanie, po co i komu potrzebna jest tak gruba książka? Odpowiedź będzie jednak prostsza, gdy postawi się kolejne trafniejsze pytanie: kim byli polscy otolaryngolodzy? Otóż polskim lekarzom przyszło żyć i pracować w bardzo trudnych warunkach. Sytuacja polityczna przed I wojną światową nie była zbyt klarowna. Ale to wówczas zawiązywały się Towarzystwa Lekarskie, ukazywały się pierwsze periodyki oraz książki instruktażowe. W okresie Młodej Polski zaczęły powstawać kliniki, opracowywano nowe techniki medyczne, urządzenia itp. Otolaryngologia polska budowała swoje fundamenty. Działania te przerwały i poważnie zniszczyły działania wojenne. Wielu oficerów WP było lekarzami, wielu z nich było świetnymi fachowcami w laryngologii, niestety wielu z nich zostało zamordowanych w Katyniu. Pozostali wykazali się heroiczną postawą, walcząc i pracując przy chronieniu i ocalaniu dobytku. Po wyzwoleniu, pomimo komunistycznego reżimu, dzięki postawie lekarzy kliniki otolaryngologiczne „wychodziły na prostą”, wyposażały oddziały, doskonaliły oraz rozwijały techniki leczenia chorób uszu, nosa i gardła.
Biogramy otolaryngologów kończą się na ok. roku 1960, kiedy to autor rozpoczął pracę nad Słownikiem. Można powiedzieć, że pierwszy wiek polskiej, a zarazem światowej otolaryngologii mieści się na 760 stronach. Słownik udało się zilustrować jedynie 280 fotografiami. Ze względów oczywistych głównie są to przedruki z różnych periodyków. Wprawdzie w międzywojniu fotografia rozkwitała i stawała się modna, ale pożoga wojenna zniszczyła większość zbiorów i archiwów. To pośrednio tłumaczy nie najlepszą jakość zamieszczonych ikonografii, która jednak dzięki dzisiejszym możliwościom obróbki technicznej zdjęć pozwoliła portretowanym kiedyś lekarzom uzyskać wyraźniejszą, przejrzystą twarz.
Na zakończenie należy nadmienić, że dzieło prof. St. Zabłockiego w pewien sposób jest niepełne. W Słowniku jest kilka życiorysów niedokończonych. Mam tu na myśli lekarzy, którzy stosunkowo niedawno zmarli. Jest również kilkoro (w tym również i autor), którzy udekorowani zaszczytami życia cieszą się zasłużoną emeryturą. Jestem przekonany, że po lekturze Słownika nasuną się dwie refleksje: pierwszą będzie ta o determinacji i heroiczności w tworzeniu podwalin otolaryngologii. Co to znaczyło i jakim człowiekiem winien być lekarz. Druga to myśl, że trzeba będzie kontynuować dzieło Mistrza, aby na tym fundamencie stworzyć współczesny słownik lekarzy otorynolaryngologów. Wybrać jednostki, które oprócz medycznego rzemiosła wyróżniają się: pracowitością, etyką, dobro-uczynnością, a także jeszcze wniosły to „coś”, aby zawód otorynolaryngologa nie był postrzegany jako uboczny. Z takim materiałem i iście redaktorskim zapałem stworzyć kolejne dzieło na poziomie prezentowanego Słownika. Zgoda profesora Stanisława Zabłockiego na kontynuowanie dzieła już jest.
Zapraszam zatem do czytania Słownika biograficznego polskich lekarzy otolaryngologów XIX i XX wieku oraz wyrażania swoich refleksji.
Stanisław Zabłocki, Słownik Polskich Lekarzy Otolaryngologów XIX i XX wieku, Wyd. KOMOGRAF, Warszawa 2012.