Być kimś, być sobą. Pierwsze 7 dni - Jarosław Podsiadlik
Autor recenzji: Erwin Rohde
Kryzys tożsamości dorastającego gimnazjalisty
Czas gimnazjalny – to zawieszenie między wczesną dorosłością licealną a traktowaną dość dziecinnie szkołą podstawową. Ze względu na trudne przejście od dzieciństwa do wieku dojrzałego – z jednej strony – oraz dużą wrażliwość na zmiany o charakterze społecznym i historycznym –z drugiej – zdarza się często, że dorastający chłopak w tym stadium kształtowania się tożsamości cierpi bardziej niż kiedykolwiek przedtem czy potem wskutek pomieszania ról, czyli „pomieszania tożsamości” .
Dzięki książce Jarosława Podsiadlika mamy przez kilka dni bezpośredni wgląd do mieszkania w bloku przeciętnej współcześnie żyjącej rodziny. Na pierwszy rzut oka uderzają w nas rozdane stereotypowo role społeczne: matka – to bogini Hestia - wierna, oddana rodzinie, opiekunka domowego ogniska. Ojciec natomiast – to pozbawiony skrupułów i zasad życiowy abnegat, obibok i alkoholik. Połączenie Cyklopa z Cerberem. To szczekający zapijaczony głupiec, zaszyty w swej telewizyjnej jaskini. Takim widzi go dorastający syn. Kim więc jest Krzysztof? To szesnastolatek przechodzący klasyczny w tym wieku kryzys dojrzewania.
Nasz bohater nie jest jednak zwykłym gimnazjalistą. Świadczą o tym jego dojrzałe przemyślenia odnośnie swojej rodziny, jak i próby literackie, których się coraz chętniej podejmuje, a które z czasem ułożą się w rytm hiphopowych melodii. Jest ponadto wrażliwym, zagubionym nastolatkiem, poszukującym autorytetów i uznania.
Pomimo miłości okazywanej ze strony matki, Krzysztof czuje się izolowany, pusty i niekochany. Brak mocnego autorytetu ojca prowadzi do zamętu tożsamościowego młodego człowieka. Otoczenie społeczne jest nie tylko w sposób pośredni odpowiedzialne za fiasko moratoryjnych poszukiwań wieku dorastania, ale także przyczynia się do niego bezpośrednio, raz poprzez celowe wydłużenie w nieskończoność okresu moratorium dwa, z uwagi na ubóstwo i wewnętrzną sprzeczność systemów wartości, jakie ma do zaoferowania Krzysztofowi.
Kryzys tożsamości, jaki w okresie dorastania dosięga człowieka jest normalnym wpisanym w naturalny bieg życia załamaniem, które burzy to wszystko, kim się dotychczas było i świat w którym się żyło. Kryzys ten jest jednocześnie czasem narodzin wielkiego pragnienia, aby być kimś, ale także czasem, w którym pomimo odkrycia wielkiego bogactwa perspektyw rysujących się przed sobą młody człowiek nie jest jeszcze gotowy do „wyboru siebie”.
Wraz z bohaterem przechodzimy więc biblijne siedem dni „stworzenia” – w których rzeczywiście na naszych oczach dokonuje się transformacja młodego, pogubionego wewnętrznie słabeusza - w silnego, pewnego siebie mężczyznę.
Książkę szczególnie polecam wszystkim, którym problem dojrzewania jest w tym momencie bliski. Płyta cd dołączona do niej stanowi świetne dopełnienie klimatu, w który wkraczamy, gdy czytamy teksty utworów muzycznych bohatera.