Uwiedzenie
Po przeczytaniu „Kodu Leonarda da Vinci” Dana Browna zastanawiam się, ile jeszcze obrazów skrywa w sobie tajemnicę mogącą, co uważniejszych, obłaskawić zaszczytem rozszyfrowania odpowiedzi. Trzeba tylko patrząc na dane dzieło umieć pytać. Wychwycić aluzję. Dać się uwieść czasowi jego narodzin, jak i samemu artyście.
Do takich „zakodowanych” obrazów należy niewątpliwie „Straż nocna” Rembrandta. Obraz został namalowany w 1642 r., czyniąc artystę tyleż nieśmiertelnym, co doszczętnie zrujnowanym.
Za namową ciężarnej żony Rembrandt namaluje amsterdamską Milicję. Jednak już w trakcie prac nad dziełem, artysta pozyska informacje na temat spisku Milicji i jej ohydnej zbrodni, jakiej się dopuściła. Malarz zda sobie sprawę z potęgi zbrodniarzy i niemożności zwerbalizowania oskarżenia ex officio. Wpadnie więc na genialny pomysł wyjawienia swego oskarżenia w prezentowanym dziele. Wkrótce potem artysta zostanie publicznie skompromitowany i upokorzony. Umrze w nędzy.
Irmina Kosmala
STRAŻ NOCNA - Rembrandt
Biel sukni
przed niczym
nie chroni
ale
jeszcze się nie bój
mała dziewczynko
ci mężczyźni
oni teraz
bronią prawa
mają czyste buty
i instynkty
pochowane
pod pięknymi ubraniami
zamiast szat i łupów
dzielą się uśmiechem
w spokojny czas
jedyny zwierz
który wychodzi
to martwy kogut
zza twojego
paska.
Marek Jabłoński