Gra w ludzi - Eva Minge
Autorka recenzji: Paulina Kwiatkowska
W oparach absurdu...
Lubię przeglądać książkowe zapowiedzi, nowości, sięgać po książkowe polecenia. To właśnie na ich podstawie tworzę swój czytelniczy rytm dnia. Wychodzę z założenia, że najważniejszy jest zarys fabuły, a nie nazwisko autora danego wydania. Nie zmienia to faktu, że z zainteresowaniem zapoznaję się również z debiutami bardziej i mniej znanych autorów. Eva Minge zalicza się akurat do grona osób znanych ze względu na swoją karierę projektantki. Sporo osób zachwycało się tym wydaniem, więc również z tego względu postanowiłam skusić się na tę lekturę.
Główną bohaterką ,,Gry w ludzi" Evy Minge została Anna. Fabuła toczy się obecnie, jednak kobieta wraca przeszłością do czasów studiów i poznania Roberta, który jest ojcem jej dziecka. Problem z Anną miał jej szef, który chciał ją zwolnić z powodu tego, iż nie miała ochoty na nawiązanie z nim pozasłużbowych relacji. Na szczęście to zostało odwołane, a Anna z pomocą policji postanowiła stanąć w obronie tych, które same nie mogły tego zrobić. Czy było to dobrym rozwiązaniem?
Być może się narażę, ale w moim przypadku ta książka nie podbiła mojego serca. Nie mogłam się wciągnąć w tę fabułę, była dla mnie nużąca. Z przyjemnością dowiedziałabym się więcej o szpitalnych perypetiach i ich głównej postaci, ale ten wątek został bardzo szybko ucięty. Nieco więcej emocji wniosły ostatnie sceny, które okazały się aż za drastyczne. Myślę również, że w przyszłości odbiorcy mogą spodziewać się kontynuacji tej lektury, gdyż zakończenie ,,Gry w ludzi" Evy Minge pozostawiło jeszcze wiele niedopowiedzeń.
-------------------------------------------------------------------------------
Eva Minge, Gra w ludzi, Wydawnictwo Prószyński i S-ka, Warszawa 2022.