I wciąż ją kocham - Nicholas Sparks
NINIEJSZA RECENZJA AUTORSTWA WIKTORII KRYSZTOFIK
ZOSTAŁA WYRÓŻNIONA
W III KONKURSIE RECENZENCKIM KUŹNI LITERACKIEJ - Offeliada 2012
Nudne, letnie popołudnie. Ogromnie dużo czasu, sięgam po książkę. Pierwsza lepsza z brzegu, spoglądam na tytuł: „I wciąż ją kocham” Nicholas Sparks. „Romansidło” – pomyślałam ze zniechęceniem. Zaczęłam czytać… i nie mogłam, ku swojemu zdziwieniu się od niej oderwać.
John, dwudziestotrzyletni mężczyzna, mieszkający od dziecka z introwertycznym ojcem, od kilku lat pełni zawodową służbę w jednostce wojskowej. Co kilka miesięcy dostaje przepustkę. Wtedy wraca do swego rodzinnego domu. W takim właśnie momencie, podczas pobytu w domu, a dokładniej podczas surfowania na desce, pewnego wieczoru nieoczekiwanie poznaje młodą dziewczynę. Savannah, takie imię nosi nowo poznana znajoma Johna, przyjechała do Wilmington wraz z innym studentami, by pomóc w wybudowaniu domu dla ubogich. Jak w każdej romantycznej historii szybko nawiązują ze sobą dobry kontakt, a w konsekwencji- rodzi się między nimi miłość. Młodzi szybko znajdą w sobie upodobanie. On– silny, pewny siebie, przystojny mężczyzna. Ona – delikatna, inteligentna ,ma wielkie serce i jest bardzo religijna. Jednak służba wojskowa powoduje, że ich uczucie zostanie wystawione na próbę. Chłopak musi wyjechać. John i Savannah wierzą jednak, że ich uczucie przetrwa mimo tysięcy kilometrów, jakie będą ich dzielić. Czy ich uczucie przetrwa?
„I wciąż ją kocham” – książka, która wręcz kipi od emocji. Ujawnia wszystkie stany zakochania, od tak zwanych „ motylków w brzuchu” do pełnego zaangażowania. Pierwszoosobowa narracja sprawia, ze utożsamiamy się z bohaterami. Razem z nimi przeżywamy rozterki, dorastamy do podjęcia trudnych decyzji. Narracja tego typu pozwala nam także wniknąć w psychikę bohaterów, śledzić ich uczucia. Kolejną zaletą tej książki jest dynamiczność akcji. Jednego dnia jesteśmy na pięknej, słonecznej plaży. Tylko my i nasi bohaterowie, którzy spędzają prawie każdą wolną chwilę razem, ciesząc się i planując przyszłość. Następnego dnia fabuła powieści przenosi nas do okopów. Wojna, pot, kurz, krew, to świat który otacza Johna, podczas gdy pełni służbę wojskową. Takie dynamiczne zawroty akcji czynią książkę bardziej interesującą. Kontrast pomiędzy pięknem miłości a brzydotą i okrucieństwem wojny powodują, że czytelnik spogląda na powieść Sparksa nie tylko jak na romans, ale także jak na opowieść o problemach współczesnego świata, jego brzydocie, jak na opowieść o konfliktach, które pojawiają się w związkach międzyludzkich.
W 2010 roku, dokładnie dwudziestego czwartego stycznia, ukazał się film na podstawie tej książki. Reżyser Lars Sven Hallström próbował stworzyć wierną ekranizację powieści N. Sparksa. Próbował… Gdyby w roli Johna i Savannah nie pojawiła się dwójka znanych aktorów, których bardzo sobie cenię: Channing Tatum oraz Amanda Seyfried, przypuszczam, iż film byłby gorszy niż przeciętny.
Do przeczytania historii Nicholasa Sparksa zachęcam wszystkich miłośników tego typu książek. Wątek miłosny, który stanowi najważniejszy element utworu, konflikty w związku, opowieści o trudnych decyzjach wzruszą oraz zaciekawią każdego wrażliwego człowieka, nie tylko miłośnika, nazwijmy umownie, literatury romantycznej. Przecież każdy marzy o miłości, każdy chociaż raz przeżył nieszczęśliwy zawód, każdy z nas jest przecież w duszy romantykiem… nawet, jeżeli się do tego nie przyznaje.
Polecam na ciepłe wakacyjne wieczory.