16 stycznia 2024 – spotkanie autorskie z Michałem Kubackim – Szamanem Fantastyki

  Michal Kubacki 2024.jpg

Na zdj. od lewej: Jarek Mixer Mikołajczyk i Michał Kubacki

 

Jeszcze przed pandemią, gdy istniała Kuźnia Literacka w przestrzeni nie tylko wirtualnej, ale i fizycznej (do 2020 r. kilkanaścioro osób spotykało się w Gnieźnie co sześć tygodni nad wybraną lekturą,  by podczas kilkugodzinnych, zawsze wciągających rozmów, rozebrać ją niemal „do naga”, wyłonić ciekawe interpretacyjne tropy, a ostatecznie napisać o niej recenzję) każdy z Kuźniaków żył swoim literackim światem, w którym czuł się najlepiej. Ja czerpałam przyjemność z poszukiwania filozoficznych asocjacji, Marek Jabłoński – historyczno-gnostyckich, a moja kuzynka, Agnieszka Antosik, ze świata fantasy.

Tak, zdecydowanie Aga Antosik powinna dziś być autorką niniejszego tekstu. Jednak z jakichś przyczyn nie było jej na spotkaniu z Michałem Kubackim, które żywiołowo poprowadził Jarek Mixer Mikołajczyk.

Dowiedziałam się z niego, że Michał tak naprawdę debiutował już dwie dekady temu (!), u Macieja Parowskiego w Nowej Fantastyce  (2001 r.) i że od dziecka karmił się literaturą fantastyczną – Lemem czy Sapkowskim.  Jednak to, że napisał tak niezwykłą powieść, nie sprawił jedynie autorytet  ulubionego pisarza, ale mnóstwo innych rzeczy, które wydarzyły się po drodze. Po pierwsze, Michał wiele lat spędził żyjąc i tworząc w Londynie. Owa stolica Anglii - to specyficzne, nieraz surrealistyczne, a często i magiczne miasto, w którym druidzi potrafią spotkać się cztery razy w roku, aby uczcić swoje celtyckie święto. Po drugie, mieszkał nie na peryferiach, a w samym sercu Londynu, kilkanaście metrów od domu siedemnastowiecznej czarownicy – Old Mother Redcap – jednej z ostatnich i najsłynniejszych angielskich wiedźm. Jak zaznaczy autor, to jeden z wątków, które bardzo mocno spięły całą historię powieści. „Kyna to mój sposób opowiadania o Londynie, poprzez wyciąganie z niego najbardziej niesamowitych historii, łączenia ich w całość. Materiałem, z którego stworzona jest ta historia, jest miasto z niezwykłymi o nim opowieściami, wypełnione przedziwnymi symbolami czy stowarzyszeniami, które w rzeczywistości tam się znajdują”.

Za namową prowadzącego spotkanie, Michał Kubacki opowiedział szerzej o historii ostatniej czarownicy, której proces odbył się w 1944 r. za prowadzenie seansów spirytystycznych. Kobieta została skazana za czary, ale tak naprawdę chodziło o to, że komunikując się z nieżyjącymi już żołnierzami, ujawniała przy okazji sekrety militarne państwa.

Tego wieczoru mogliśmy usłyszeć odpowiedzi na jeszcze wiele innych ciekawych pytań, na przykład o znaczenie muzyki Kynie. Jednym z głównych tematów powieści jest również energia i ów kryzys energetyczny zagrażający mocy czarownicom. I tu pojawia się słowo, które warto zapamiętać: retencja, czyli odzyskiwanie mocy. W jaki sposób ten magiczny proces się odbywa? Na pewno wyjawi nam to lektura dzieła.

Jak powie w Słowie od Redakcji Wydawca: autor „stworzył historię mistyczną, przywołującą z mroków niepamięci klimat takich dokonań popkultury, jak chociażby serial «Robin z Sherwood»”. Bo ta powieść, usłyszeliśmy z ust Jarka Mikołajczyka, świetnie nadaje się na scenariusz filmowy. Jest niesamowicie wciągająca i czyta się ją zaskakująco szybko.

Z pewnością miłośników powieści fantasy ucieszy fakt, iż Kyna zaplanowana jest na trzy tomy.

A kto, oprócz Agi Antosik, nie zdążył jeszcze przybyć na dzisiejsze spotkanie, będzie miał okazję uczestniczyć w kolejnym, zaplanowanym przez BPMG 9 lutego o 18:00 w Czytelni Biblioteki Głównej.

Do zobaczenia!

                                                                                                       Irmina Kosmala

 

Michal Kubacki goscie.jpg

Michal Kubacki 2024 2.jpg

Komiks Kyna.jpg

Komiks Kyna 2.jpg