Jerzy Ł. Kaczmarek – w rozmowie z „innym”

Fot. Anna Konieczna
Jerzy Łukasz Kaczmarek (13 XII 1964, Jarocin – 7 IV 2021, Poznań) – poeta, socjolog, tłumacz, krytyk, komentator. Miał naturę badacza spraw nieoczywistych, przeczuwanych. Interesowało go umiejscowienie człowieka we współczesności, w relacjach sąsiedzkich, poznawanie w rozmowie innego punktu widzenia. Prowadził badania naukowe na polsko-niemieckim pograniczu kultur (UAM), w poezji natomiast szukał odpowiedzi na pytania pochodzące ze źródeł filozoficznych: czym jest świat, ku czemu zmierzamy jako jego mieszkańcy, jakie są możliwości poznawcze człowieka. Pisał z namysłem, niespiesznie, nieustannie poszukując nowych form wyrazu. Kiedy zapytałam, w której z dziedzin spełnia się najbardziej, odpowiedział, że w metaforycznym oglądzie świata odnajduje się najpełniej:
Poezja potrzebuje spokoju,
który jest spokojem pielgrzyma –
kiedy wyrusza w drogę pełen
myśli dobrych, świętego żaru.
Otwiera się brama i zaraz
zamyka. Ślady stóp
na niepewnym gruncie:
to znaczy – trzeba iść dalej.
Oddech, kroki, wersy. Ulice,
uliczki, miasta. Złote słońce
za wzgórzem. Powietrzny śpiew.
Rymy, rytmy, słowa, sylaby.
Zdania łamane jak kości,
nim na końcu postawią kropkę.
(***Poezja potrzebuje spokoju…)
Poeta miał odwagę pytać o sprawy najważniejsze dla wszechstronnego rozwoju jednostki, niepopularne. Pytaniami torował drogę ludziom zagubionym, aby nie tracili nadziei na odnalezienie prawdy ukazującej duchowe potrzeby człowieka. Warto się nad tym zastanowić w rocznicę stanu wojennego, kim dzisiaj jesteśmy po przebytej drodze wielu lat i zdarzeń, jakie wnioski wyciągnęliśmy z trudnych doświadczeń. Dzień trzynastego grudnia jest także datą urodzin autora książek poetyckich: Przepowiednie. Z kręgu nocy i dnia (2015), Niewidzialny stygmat (2019) i pośmiertnie wydana Aż do pierwszego słowa (2022). Z lektury jego wierszy wypływa dążenie do wolności słowa poprzez wolność ducha. Gdy dziś wspominamy jego twórczą drogę i społeczne zaangażowanie w dialog z „innym”, pamiętamy o trudzie nieustannych poszukiwań sensu i wyrazu artystycznego – próbował różnych form: liryków, prozy, epigramatów, rozważań, satyrycznie nacechowanych aforyzmów, powracał też do haiku – był ciągle w ruchu myśli i słowa. W drodze. I tak właśnie Jerzego Kaczmarka serdecznie wspominamy – jako człowieka i twórcę dążącego do poznania pełni, szukającego prawdy o sobie i świecie, opisującego pojedynczy ludzki los idący w wieczność poprzez wątpienie i nadzieję:
Jest więc coś
czy nic nie ma
Albo czyż można
odpowiedzieć na to pytanie
nie dotykając jednocześnie
nicości i pełni
(Nicość i pełnia)

Grób poety Jerzego Ł. Kaczmarka w Poznaniu © T. Tomsia
Jerzy wsłuchiwał się z uwagą w zdanie drugiego, podążał osobną ścieżką, konsekwentnie broniąc wartości, w jakie wierzył, a spory światopoglądowe i artystyczne toczył z kulturą i poszanowaniem zdania odrębnego rozmówców. Wspominamy nie tylko dzieła, jakie po sobie pozostawił, przede wszystkim żałujemy utraconej radości wspólnie przeżywanych zdarzeń i spotkań, poetyckich wieczorów w Domu Literatury, rozmów przy kawie i telefonicznych debat o problemach współczesności. Był pośród nas od wielu lat, zaprzyjaźniony, lecz po literackich prezentacjach stawał zwykle dyskretnie z boku z filiżanką kawy. Nie narzucał się obecnością czy rozmową, natomiast z pasją dyskutował, gdy temat okazał się istotny, interesujący. Uważał, że w rozmowie z „innym” zawsze dowiadujemy się też więcej o sobie. Zabierał głos z szacunkiem dla cudzego spojrzenia, słuchał i ważył każde słowo, nadając mu właściwe znaczenie, pozostawiając „niewidzialny stygmat” miłości dla ludzi i świata. Cenił słowo, bo wiedział, że wypowiedziana myśl przeobraża świat, a pragnął zawsze dążyć ku dobru.
Grób poety z cytatem jego wiersza można odwiedzić na zabytkowym cmentarzu w Poznaniu na Wildzie przy ulicy Bluszczowej 14:
On Jest
Który kocha
Ja jestem
w Jego rękach
Mirosława Kaczmarek pielęgnuje pamięć o mężu, o jego poetyckim dorobku i dziękuje tą drogą wszystkim Czytelnikom za znaki przyjaźni i współodczuwania, wieczory wspomnieniowe, a szczególne wyrazy wdzięczności składa społeczności Jarocina za piękny mural dla poety.
---
Teresa Tomsia – poetka, eseistka, animatorka kultury, autorka prozy dokumentalizowanej, scenariuszy, tekstów pieśni o powstańcach wielkopolskich. Ostatnio ukazał się jej tomik Chłodne strugi (2025) z wierszem o poecie.
