Dariusz Jacek Bednarczyk - wiersze
Dariusz Jacek Bednarczyk - ur. w Jeleniej Górze. Absolwent Wydz. Prawa i Administracji Uniwersytetu Wrocławskiego. Mgr administracji. Współautor Wieluńskiego Słownika Biograficznego, t.3, pod redakcją Z. Szczerbika i Z. Włodarczyka, Wieluń 2016 r., antologii poetyckiej Inter- „Globalne Wioski”, Toruń 2019 r., antologii sf „Krawędzie Otchłani” Żary 2021 r., antologii „Węgry oczami Polaków” Warszawa 2021 r. oraz „24/02/2022 Antologia dla Ukrainy: Wiersze”.
Ponadto inne publikacje m.in.: Odra, Czas Literatury, Śląsk, Fabularie, Czas Kultury, Poezja dzisiaj, Inter-, Magazyn literacki aha! (Kanada), Kultura Connect Magazine (Australia).
Pierre-Auguste Renoir na zabawie w Moulin la Galette
hojnością lata
beztroskich zajączków świetlna improwizacja
na wybiegu miękkich spojrzeń
harcownicy flirtu
koryfeusze zdrowej cery
konkwistadorzy rytmu
nad szklanką aperitifu
dogmaty jedwabnej aksamitki
niesfornych loków znad czoła
dyskrecją radosnego tłumu
kwestia ostatecznego rozwiązania
nad wyraz złożonego problemu podwiązki
* * *
Paul Gauguin spotyka Manao Tupapao
od zaskoczenia wolna jak i nieprzyzwoitości
zupełnie naga – całkiem niewinna
w tonacji fioletu miękka linia przerażenia
święty strach ciemnościach skrzący
na straży mroku i tego co pierzcha
zwiędła kapłanka westalka milczenia
w tonacji fioletu żałobne dzwony
święty strach ciemnościach skrzący
* * *
Francis Picabia
Poświęciwszy malarstwu
Barcelonie Nowym Jorku Zurychu Paryżu
Żywiołowi zabawy zmysłem prowokacji
Wszystko co zgłaszało pretensje na serio
Dziewiętnaście numerów i „Najświętsza panienka”
Ponieważ właśnie porzucił styl mechanistyczny
Naraziwszy się swemu papieżowi maluje monstra
W plątaninie serpentyn postaci tandetnego filmu
Opuszcza Paryż osiedla na południu
I morskich podróży nie zatrzyma dłużej
Przezroczystość bowiem jak urok przygody
„ /…/ by przodować – jest biec szybciej od innych”
* * *
„Lato” Moneta
płowych traw
nieuchwytnej w upale błękitnego
tak zbliżonych
że słońce podobnie jak drzewa
nie znajdując oparcia w tej żółci
łączy dźwięku
* * *
Młodość Constable’a
także i pejzażach
niebo ‒ ruch obłoków ‒ opary mgły
soczystej trawie
Piero Della Francesca i Vermeera
wbrew akademii jako syn młynarza
kładąc gęstymi pociągnięciami
jedynie wierszy Goethego