Niesformatowani – Katarzyna Bielas
Dwadzieścia nietuzinkowych osobowości. Wspólnych i osobnych, niepowtarzalnych i typowych, pokornych i zbuntowanych. Wszystkie zaś opakowane w formę przepysznego wywiadu najwyżej próby, kuszą ciekawością życia i motywami dokonywanych wyborów, by w końcu skłonić nas czytelników do filozoficzno-egzystencjalnej refleksji. I lepsze to chwilami niż dobrze napisana powieść.
Ból kamieni – Milena Agus
W Serii z Miotłą ukazała się właśnie nowa książka, która wyszła spod pióra włoskiej prozaiczki - Mileny Agus. Rzecz o sugestywnym tytule – "Ból kamieni" spotkała się z bardzo pozytywnym przyjęciem w rodzimym kraju, gdzie uhonorowana została szeregiem prestiżowych wyróżnień literackich, między innymi Elsa Morante Award 2007, Premio Campiello. Od czasu publikacji powieści, doczekała się ona wielu tłumaczeń, największym sukcesem był francuski przekład, który udało się sprzedać w niesłychanie dużym nakładzie 70 tysięcy egzemplarzy. Dzięki uprzejmości oficyny W.A.B. pod koniec sierpnia 2008 roku, do księgarń trafił polski przekład tej książki.
Senność - Wojciech Kuczok
W wywiadzie dla portalu Gazeta.pl przeprowadzonym przez Marcina Prońkę, Kuczok zwierza się, że pół roku temu przeżył kryzys twórczy. Zastanawiał się, czy jest prawdziwym pisarzem, czy też umiejętność tę można uznać za chwilową. Wówczas zwrócił się do Magdaleny Piekorz, zaprzyjaźnionej scenarzystki, która również zmagała się z przesileniem i rozłamem w jej działalności artystycznej. Wspólnie postanowili stworzyć coś wyjątkowego i bardzo synkretycznego, nie zamykającego się w jednej dziedzinie – tak zrodziła się „Senność", najnowsza powieść, a zarazem scenariusz filmowy.
Kolonie Knellera – Etgar Keret
Etgar Keret to klasa sama w sobie. Że będę do jej lektury zachęcał, to oczywiste. Zastanawiam się tylko nad tym, jak oddać fakt, iż pozornie mamy w „Koloniach Knellera" do czynienia z powieleniem fabularnych schematów wcześniejszych tekstów, a jednocześnie jest w tej publikacji coś nowego, skomplikowanego, niepokojącego i ważnego. Czytelnik może poczuć się zirytowany, bo przecież tytułowy tekst jest fabularną kalką „Pizzerii Kamikadze”. Pytanie tylko, czy jest to faktycznie kalka i czy teksty Kereta rzeczywiście wzajemnie się potwierdzają i wchodzą ze sobą w ścisłe związki, czy stanowią integralną całość w zbiorach, które autor ułożył według pewnego klucza?