Dylemat Oliwii Black - Barbara Taraszkiewicz

dylemat olivii black 2018.jpg

Autorka recenzji: Agnieszka Lange

 



GDY WYBÓR NIE ZAWSZE JEST SZANSĄ…    

        

Główna bohaterka, Oliwia, wiedzie dostatnie życie u boku bogatego męża. Ma synka i wydaje się, jest szczęśliwa. Rodzina męża dba, by Oliwia mogła „leżeć i pachnieć”.

Gdy przedwcześnie i w dramatyczny sposób utraciła swoich rodziców, potrzebowała wsparcia i męskiego ramienia, zjawił się Janusz. A Oliwia wychodząc na prostą nie zastanawiała się, czy rodzące się w niej uczucie to miłość, czy tylko wdzięczność. Z czasem kobieta pragnie czegoś więcej niż być zgadzającą się na wszystko żoną i synową. Jest ambitna, chce pracować i stanowić o sobie. Jak łatwo się domyślić, jej pomysł traktowany jest raczej jako chwilowy kaprys znudzonej pani domu, na który należy popatrzeć z pobłażaniem.

Jednak w pracy umiejętności Oliwii szybko zostają dostrzeżone, co wzmacnia w niej poczucie wartości i jeszcze bardziej zachęca do rozwinięcia skrzydeł. Przyjmuje posadę w Oslo, gdzie łatwiej dostrzec jej mechanizmy panujące w rodzinie i brak miłości. Teściowa i mąż jednak czuwają,  raz po raz przypominając kobiecie, że wszelkie niedorzeczne pomysły mogą ją drogo kosztować, na przykład utratę kontaktów z synem.

W tym czasie Oliwia spotyka przystojnego Edwarda, który gotów ofiarować jej miłość. Spotyka też jego żonę, która prosi o oddanie męża. W tym czasie jej własny nawiązuje romans z asystentką. Oliwia czuje się jak w potrzasku, zwłaszcza, że teściowa dysponuje zdjęciami wskazującymi na jej niejednoznaczne relacje z Edwardem. I sytuacja się komplikuje.

Pojawia się pytanie „co wybrać?” i mnóstwo wykluczających się odpowiedzi. Co ważne: szczęście dziecka, miłość do mężczyzny, życie w dostatku bez miłości, czy życie na własnych warunkach, choć bez pieniędzy i pozycji. Każdy wybór jest trudny, za każdy przyjdzie zapłacić odpowiednią cenę. Co wybierze Oliwia? Przeczytajcie.

Skomplikowane relacje rodzinne, miłość i coś, co miłość tylko przypomina, a przede wszystkim tytułowe dylematy to mocne strony powieści. Bo  tam, gdzie milion decyzji, gdzie wiele pytań i wątpliwości, i wreszcie – gdzie zwykła ludzka tęsknota za drugim Człowiekiem – tam prawdziwe życie. Dlatego warto przeczytać i zastanowić się, czy Oliwia, a raczej przewrotny los dobrze zdecydował, co dalej.