Wielkanoc w poezji
Wiersze od Przyjaciół Kuźni...
Noc Wielkanocna jest nocą nadzwyczajną,
kiedy moc zmartwychwstałego Chrystusa
pokonuje ostatecznie siły ciemności i śmierci,
zapala w sercach wierzących nadzieję i radość
Jan Paweł II
Czasem można zwyczajnie powiedzieć
wiosna spóźniła się o parę godzin
pod brzozami nieśmiało niezmiennie jak zawsze
żółte główki narcyzów ślad wielu minionych świąt
znów odgrzebujesz spod śniegu ich płatki
bo mróz nie odpuszcza
choć już nastały kwietniowe dni
w szafie schowane sukienki lekkie
okna zmarznięte gdy słońca brak
a jednak mozolnie odkurzasz codzienność….
Uwierz….już jutro usłyszysz dzwon...
Uwierz...po zimie nadejdzie wiosna...
Uwierz...po ciemności nocy nastanie dzień...
...Chrystus Zmartwychwstał…
...dla Ciebie...
Pięknych Świąt
Zofia Myalska
* * *
Uwiodła mnie cisza modlitwy.
Zrobiłem krok wzwyż i wstecz jednocześnie.
Ukojenie jest bliżej niż koszula ciału.
Strach przyznać się, że modlitwa stała się
aktem miłości. Jej czas czasem tchnienia Tego,
który wieje kędy chce.
Jestem jak z bajki o czarodziejach białej magii.
Rytm litanii i dewocyjnych koronek
staje się dywanem po którym stąpam
przed bramy siermiężnego raju.
W przestrzeni rachunku nadziei swe konfesjonały
ustawili św. Juda Tadeusz, św. Rita, św. Wierzyn.
Patroni spraw beznadziejnie trudnych.
Sam dla siebie jestem niewyobrażalnie zawiły.
W czas Wielkiego Postu
reklamy krzyczą do nas mocniej
mocą swych barw i sloganów.
Wrogowie Pana Boga
zwierają szeregi szyderstwa.
„Milczące psy” sieją zamęt miłosierdzia.
Różaniec to dla nich mantry plebsu.
Uwiodła mnie cisza chwalby.
Uwiodła mnie siła słowa
bez słów po słowach życia.
I gdzie pomieścić tu wymogi
postu od nadmiaru słów
Rafał Jaworski
Tryptyk paschalny A.D. 2003
Wielki Czwartek
W dzień Pańskiej Wieczerzy,
w noc krwawego potu
myślę o polityce i, mój Boże, Ojczyźnie.
Gdzież tu
uniwersalność odkupienia!
Wzdrygam się
i pędzlem piszę twarz
Matki Boskiej z La Salette,
która płacze.
Wielki Piątek
Modlę się
przy grobie
jeszcze pełnym Chrystusa.
O mogiłę
dla mojego lęku
przed Jego miłością.
Wielka Sobota
Święcenie potraw -
post umysłu,
dziękczynienie.
Rafał Jaworski
* * *
Niezwykła jednoczesność
Wszystko odbywa się jakby jednocześnie.
Wszystko rozrywa się
Jak Ciało rozciągnięte na zabitym drzewie
Miłość rozsadza serce i ból je rozrywa
Płacząca u stóp Matka i wytchnienie w Ojcu
Jednocześnie na Ziemi i w Niebie.
Piekło wygraża pięściami – drwi z oszpeconego ciała
Żegnam Matkę, a tam już Ojciec wyciąga ramiona
Niebo i Ziemia - mają oczy niebieskie
Potworny strach – przed tęsknotą
I szalona tęsknota za szczęściem
Żeby żyć należy skonać
Andrzej Święcichowski
* * *
byłeś na koncercie
wokalista pytał
-kto wiarę naszą sprzedał?-
jak ustalić cennik
ile kosztuje przyjaźń
miłość
przyzwoitość
jak bardzo uwiera kamyczek z Golgoty
w wygodnych butach
brzęczą srebrniki w opalonych dłoniach
przyjaciel umywa ręce
z nadzieją patrzysz
na wiosenne słońce
w żółtym kolorze jak pisklaki i kaczeńce
w moim wazonie żółte forsycje
nieśmiałe pączki brzóz lepią się do rąk
wieje błękitny wiatr
jak co roku dziwisz się
wszędzie cud istnienia wszystkiego od początku
pierwiosnki
próbujesz znaleźć czas na zadumę
wpisać w grafik prac choć jedną Drogę Krzyżową
tę Bożą?
własną?
trzeba zakończyć czas wielkiego postu
trzeba zakończyć czas przygotowań
trzeba uwierzyć w miłość
aby stać się cząstką Nieba
zajrzyj do pustego grobu
i uwierz
dziś dla Ciebie Zmartwychwstał Bóg
Zofia Myalska
~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~