Przyjaźń jest światłem – Eugeniusz Toman

(Markowi Wittbrotowi – na 65. Urodziny)

„Przyjaźń jest światłem, w głębię zapatrzeniem, / z ciemnicy wyprowadza, czuwa, ożywia nadzieję” – napisała poznańska poetka w jednym z wierszy, a filozof Arystoteles wskazał przyjaźń jako jedną z najważniejszych cnót człowieka, bo to są nie tylko serdeczne stosunki oparte na wzajemnej życzliwości, lecz głębokie więzi wynikające z zaufania i odpowiedzialności. Nie chodzi o to, że dobrze się znamy i rozumiemy, lecz o wspólne wartości, w jakie wierzymy, choć pojmujemy je w odrębny sposób: wiarygodność, wierna pamięć, otwartość na dialog i prawdę historii, troska i pomoc w potrzebie.

 

Eugeniusz,Teresa,Marek, Poznań 2001,Głos Wlkp. jpg.jpg

Eugeniusz Toman, Teresa Tomsia, Marek Wittbrot, Poznań 2001 © Głos Wlkp.

 

W codziennej egzystencji „przyjaźń idealna” nie sprawdza się, gdyż okoliczności się zmieniają, pojawiają się nieznane konteksty i trzeba wciąż na nowo opowiadać się wobec rzeczywistości, wyrażać odważnie swoje zdanie, czasem nakładać cierniowy wieniec zamiast kapelusza. A jeśli kogoś nie stać na śmiałe prezentowanie poglądów, potraktuje „przyjaźń” raczej użytecznie lub dla przyjemności, jako przygodę, zależnie od wyznaczonego sobie celu. Nie sposób odgadnąć tajników ludzkiej duszy, dlatego nigdy nie rozważam, z jakim zamiarem ktoś przybywa do mojego domu, po prostu dla gościa otwieram drzwi na oścież. Nie pytam też, czy odjechał na zawsze i czy pragnie powrócić. Z okazji jubileuszu przywołuję dawne wspólne chwile z radością, że się zdarzyły i powierzam je wersom lub opowiadaniom. Dziś w małej impresji przypominam odwiedziny pallotyna Marka Wittbrota z paryskiego zgromadzenia i nasz wspólny występ w Café Głos w Poznaniu, z wdzięcznością, że on o moich grudniowych imieninach od ćwierćwiecza pamięta i przysyła życzenia na stylowych kartkach z obrazami artystów. Radosna chwila wydobyta ze zgiełku i zapomnienia promieniuje dobrem, jakie przyjaźń niesie, posyłam więc moją wrześniową kartkę z przesłaniem – oby jak najwięcej pogodnych chwil pojawiało się w naszym życiu obecnym i we wspomnieniach, niech przyjaźń nigdy nie poprzestaje na pozorach i konwenansach, niech zawsze będzie „światłem, w głębię zapatrzeniem”.  

Przyjeżdżałeś do naszego domu niespodziewanie wiosną, latem, zimą, gdy wzywały dalsze sprawy w świecie przez nas niepoznanym. Dyskretnie kładłeś na stole w darze książki dla domowników, albumy z obrazami malarzy bliskich jak grono przyjaciół, jakbyś chciał mieć ich przy sobie nawet w najdalszej podróży. Uśmiechałeś się wtedy, niewiele mówiłeś i tak chyba pozostało. Wersy Hölderlina najcelniej przemawiały, gdy, jak on, przeszkody pokonywałeś. Dziś przypominam jedną z chwil radosnych, jakich w życiu bywa niewiele, jeden z literackich wieczorów, gdy stoisz na podeście w kawiarni, wywyższony, w przeddzień kolejnej wyprawy w nieznane. Ciemność ukryta za oknami, a gwar dobiegający z sali otula nas przyjaźnie. Dopiero nazajutrz znów wyruszysz na kolejne spotkanie przepełniony wrażeniami niemożliwymi do wypowiedzenia, skupiony, chroniąc chwilę właśnie darowaną, a ponieważ przyjaźń jest światłem, rozjaśnia także nowe ścieżki spełnień i oczekiwań.

 

Poznań – Paryż, 16 września 2025 roku

 

 

 ---------------------------------------------------------------------

Eugeniusz Toman (1949) ur. w Podegrodziu koło Drawna w rodzinie wysiedleńczej. Pilot, dziennikarz, animator kultury, autor opowieści lotniczych: Podniebni żołnierze (2015), Śmiercionośne skrzydła (2020), Alarm pod gwiazdami (2021), Odlecieli z „Gniazda Orląt” (2025). Był redaktorem serii poetyckiej w wydawnictwie Rhytmos, współorganizował z żoną, poetką Teresą Tomsią, wieczory literacko-muzyczne w poznańskim Klubie Piosenki Literackiej „Szary Orfeusz”. Wydał też tomik wierszy Samotny lot (2020). Nazwisko literackie Toman przyjął po pradziadku Tomaszu i dziadku Janie, którzy zginęli podczas wojen światowych. Obecnie przygotowuje książkę Orle miasto, o poniemieckim Choszcznie, gdzie się wychował. Mieszka w Poznaniu.