Dokąd zmierza współczesna sztuka? - Wojciech Zaniewski
Autorka recenzji: Magdalena Wardęcka
Pytanie o przyszłość sztuki
Sztuka na przestrzeni lat ulega ciągłym przeobrażeniom. Już samo jej pojęcie kojarzące się niegdyś z malarstwem i figuratywną formą ewoluuje. Jakie znaczenie dla wartości sztuki ma sam zamysł twórczy wynikający z gestu osoby, którą zwykliśmy nazywać artystą? Czy na to miano w nowoczesnym świecie zasługuje każdy? Po czym można poznać dzieło dobre bądź złe? Czy w ogóle możemy rozpatrywać sztukę używając takich pojęć? Czy idąc za tytularnymi słowami Wojciecha Zaniewskiego możemy określić dokąd zmierza sztuka, zwłaszcza w kontekście współczesności?
Zaniewski jako osoba ściśle związana ze sztuką poprzez własny, malarski w nią wkład, stara się przeanalizować w owej książce refleksje na temat sztuki współczesnej. W tym celu odnosi się to różnych pojęć, które swą historią sięgają do prapoczątków wytworów, które w końcu otrzymały miano artes.
Na początku swych dywagacji autor zaczyna od próby sformułowania, czym tak w zasadzie jest sztuka. Używa takich słów, jak: świeżo utworzona rzeczywistość, intelektualny gest, czy ekspresja plastyczna. Akt twórczy analizuje już od starożytności, by na tych fundamentach zastanowić się, jaki wymiar sztuka ma we współczesności. Wszakże odbiorca teraźniejszych tworów powinien odnaleźć tam cząstkę siebie.
Pierwszym doznaniem podczas odbioru danego dzieła jest wrażenie – będące w swej istocie przeżyciem subiektywnym - tak pisze Zaniewski o odczytywaniu i analizie przekazu wizualnego. Jednak sztuka, zwłaszcza ta współczesna nie jest tylko formą i za nią kryje się (a przynajmniej tak być powinno) większa interpretacja, do której odczytu niezbędny jest czynnik kulturowy, biograficzny czy społeczny.
Dokąd zmierza współczesna sztuka? Czy każdy może być w dzisiejszym świecie artystą? Czy trzeba posiadać kreatywność, talent i świadomość artystyczną, czy w przypadku nowych założeń i potrzeb twórczych oraz możliwości ich przekazu (internet, media, video) nie trzeba posiadać żadnej z tych cech? Jak pisze Zaniewski w rozdziale Pragnienie twórczej egzystencji, sztuka przybiera różne oblicza i rozmaite są też pobudki, które popychają artystę do jej tworzenia. Sztuka współczesna bardziej niż zwykle jest manifestem przeciwko władzy, stereotypom, ograniczeniom kulturowym i społecznym. Wyraża również jednak ból istnienia, niemoc, chorobę, ale zdarza się i tak, że nie wyraża absolutnie nic. W latach obecnych można zaobserwować, iż sztuka może zapewnić sławę i promocje dokonaną przez skandal i szok. Jak pisze autor – jest to zapewne jedna z gorszych dróg, jaką podąża tak zwany artyzm.
Zaniewski w swoich rozważaniach jednak skupia się bardziej na analizie sztuki współczesnej przez pryzmat ewolucji sztuki i kierunków oraz manifestów w niej dokonywanych. Autor starał się, aby książka była pewną wskazówką, która poprowadzi nie tylko przez sztukę tą współczesną. Dla mnie akurat jest to największy zarzut jaki wobec niej mogę wytoczyć, gdyż wnioskując po tytule spodziewałam się rozważań ściśle dotyczących sztuki nowoczesnej jak i jej twórców. Zaniewski skupia się bardziej na perspektywach niż odpowiedziach i jasnych przykładach. W tej książce sztuka współczesna po prostu nie króluje.
Zastanawiam się też, czy jest to książka dla laików, czy dla osób, które sztukę podziwiają i doceniają, ale nie analizują i nie doszukują się w niej głębszego podłoża. Otóż wydaje mi się, że nie. Autor tłumaczy sztukę przez pojęcia takie, jak: dobro, piękno, prawda czy wolność. W doktrynach artystycznych w różnych wiekach tłumaczone jest znaczenie sztuki już od czasów starożytnych. Dla osób dopiero co raczkujących w temacie te pojęcia będą pewnym novum, ale też dzięki Zaniewskiemu staną się bliższe. Ta sama rzecz tyczy się terminologii oraz postaci mniej lub bardziej związanych z tematem sztuki. Na szczęście autor zadbał o wyczerpujące i dobrze skonstruowane przypisy, które zapewne pomogą osobie niezorientowanej w temacie szybko się w nim odnaleźć.
Dokąd zmierza sztuka współczesna? No właśnie... W książce Wojciecha Zaniewskiego mamy ciekawe analizy, historię, doktryny artystyczne, jak i definicje. Stawiane są pytania o perspektywy dla sztuki współczesnej, o jej granice w kontekście zachowań etycznych, o jej rozwój i ewolucje w czasach powszechnej globalizacji czy postępu technologicznego. Tytułowe pytanie gdzieś wybrzmiewa w tych zagadnieniach, ale jednocześnie odpowiedź na nie zanika gdzieś we wszystkich analizach i historycznych dywagacjach. Autor bardziej pokazuje, jak sztuka się zmieniła, niż dokąd tak faktycznie zmierza. Mało też jest współczesnych przykładów i wnikliwego podejścia do sztuki nam obecnie panującej.
Sądzę, że książka Zaniewskiego należy do interesujących pozycji naukowych dotykających sztuki i wynikających z niej przeobrażeń, ale jednak po tej lekturze mam niedosyt i nie czuję, abym otrzymała odpowiedź na to kluczowe pytanie.