Ernesto, brat delfinów - Joanna Piotrowska
Autorka recenzji: Ewa Kowru
W brzasku prawdy
Bo nie ma innej prawdy. Jest tylko opowieść, jaką niesiemy przez
życie…
Joanna Piotrowska
Czy może się zdarzyć coś piękniejszego od spełnionego marzenia?
Emerytowana pielęgniarka, Róża Sanchez, u schyłku życia doczekała się dziecka. Podrzutka.
Ktoś pod osłoną nocy przyszedł pod jej dom i zostawił na werandzie swego cudownego synka.
Oszołomiona kobieta przygarnęła niemowlę i pomimo trudu związanego z wychowaniem tak małego szkraba oraz brakiem pieniędzy, postanowiła zaopiekować się nim jak własnym dzieckiem, którego zawsze tak bardzo pragnęła, a nie dane jej było go mieć.
Róża była bogobojną kobietą. Wierzyła więc, że to nie przypadek sprawił, że przed progiem swego starego domu znalazła małą, bezbronną istotę. Była przekonana, że to Królowa Mórz, która mieszka z delfinami, przenajświętsza bogini Yemaya – Matka Boska Morska – podarowała jej to wymodlone latami dziecię. Nie mogło być inaczej.
A że mieszkanka Hawany, została wychowana przez swych rodziców w dobrym duchu opowieści o rewolucjoniście Erneście Che Guevarze, postanowiła nadać imię swemu przyszywanemu dziecku-wnukowi, jakie nosił jej idol.
Nie tyle nawet wierzyła, co miała pewność również w to, że chłopiec został przez boginię Yemayę obdarzony niezwykłymi mocami, bowiem w tej magicznej chwili odnalezienia go towarzyszył chłopcu śpiew delfinów. To on ją zwabił, by wyszła z domu.
Wraz z dorastaniem chłopca okazało się, że Rosa miała dobrą intuicję – małego Ernesto ciągnęło do morza i tych inteligentnych ssaków, którym nadawał imiona i z którymi świetnie się rozumiał.
Tymczasem prawdziwa matka Ernesto nie wiedziała, że jej synek żyje i kto go wychowuje. Gdy ciąża była już zaawansowana, spadł na nią cios w postaci niespodziewanego, nagłego porzucenia jej przez swego ukochanego. Życie Isabel rozpadło się w jednej minucie. Nie zastanawiając się nad konsekwencjami swego czynu, próbowała popełnić samobójstwo. Jej ojcu – znanemu powszechnie chirurgowi – udało się ocalić zarówno córkę, jak i wnuka. Postanowił zadbać również o to, by dziecko trafiło w dobre ręce. Wybrał Różę na przyszywaną matkę. Przed córką ukrył jednak prawdę o synku i jej narzeczonym, który w rzeczywistości został przez kubański reżim wtrącony do więzienia za przynależność do Ruchu Młodych oraz za pisanie i rozpowszechnianie ulotek.
Nasza opowieść rozpoczyna się w chwili, gdy mija siedem lat. Siedem magicznych lat życia Róży z ukochanym Erensto. Siedem dramatycznych lat życia Isabel bez dziecka i narzeczonego.
Jak skończy się ta niezwykła historia Ernesto? Czy prawdziwa matka go odnajdzie? Czy będzie jej dane spotkać ukochanego i stworzyć z nim prawdziwą rodzinę małemu wybrańcowi bogini? Odpowiedź kryje się w książce, pięknie spisanej opowieści o życiu, ludzkich żądzach i namiętnościach, jak również o dobru, prawdzie, ale i również krzywdzie, jaką może spowodować zła interpretacja faktów.