Wszystko płynie - Wasilij Grossman

  impresja przed recenzją

- O Sowietach nie będę rozmawiał – Jasiek uciął krótko. Opowiadał Młodemu praktycznie o wszystkim. Jednak ukraińskie pochodzenie i Związek Radziecki były na czarnej liście tematów. - Dla Ciebie jestem Jasiek Kurp i niech tak zostanie. Paniał? - postawił kropkę nad i. - Kanieszna – powiedział recenzent puścił ruki pa szwam i wrócił do czytania.

Czytaj więcej...

Chłopiec w pasiastej piżamie - John Boyne

- NINIEJSZA RECENZJA AUTORSTWA KLAUDII STRZYŻEWSKIEJ Z GNIEZNA ZOSTAŁA NAGRODZONA
 W I KONKURSIE RECENZENCKIM KUŹNI LITERACKIEJ - Offeliada 2010

Czytaj więcej...

Norwegian Wood - Haruki Murakami

"Ku dojrzałości przez samotność"

- NINIEJSZA RECENZJA ZOSTAŁA WYRÓŻNIONA W I KONKURSIE RECENZENCKIM KUŹNI LITERACKIEJ - Offeliada 2010

Czytaj więcej...

jezusy moje - Maria Żywicka – Luckner

Po 9 latach przerwy, po raz trzeci możemy świętować niebagatelny w swym wyrazie tomik Marii Żywickiej – Luckner „jezusy moje”. Opowiedziana jest bowiem historia wierszami, które co jakiś czas miały odwagę wygrać konkurs literacki, miały czelność nazywać sprawy po imieniu. Drugą charakterystyczną cechą wielu wierszy jest owijanie ich w przysłowiową bawełnę, albo przesadne ich metaforyzowanie. Na szczęście czytelnika, doskonale wszystkim znana Majka zbyt sporadycznie stosuje powyższe zabiegi, co powoduje, że wiersze aż bolą swoją prawdomównością: „w szpitalu dla zdrowych dzieci/ pani doktor iskała moje włosy/ aż przyszedł kot na parapet/ i pani od kotletów/ karmiła mnie za tatusia mamusię/ dziwne//” (z listu siedmiolatki).

Czytaj więcej...

Korespondencja literacka - Műldner &Jakób

                                             Przeszłość nigdy nie umiera. Nie jest nawet przeszłością.
                                                                                                        William Faulkner

 

Biorąc do ręki czyjąś wydaną korespondencję - za każdym razem z  mieszanymi uczuciami zasiadam do lektury. Bo oto niespodziewanie sfera prywatna staje się publiczną. Następuje nieuchronna desakralizacja sacrum - osób, miejsc, poglądów korespondujących z sobą ludzi. Szczególne słowa i zawarte w nich emocje, adresowane do konkretnego człowieka, budzą odtąd podziw lub niechęć u anonimowego czytelnika. Staje się on naraz gościem w niewyimaginowanej, a realnie istniejącej przestrzeni czyjegoś jestestwa. I odtąd żaden bies nie będzie w stanie go z niej wywabić.

Czytaj więcej...